Posądzenie o korzystanie z dobrodziejstw medycyny estetycznej nie jest niczym nowym w branży show-biznesu. Gwiazdy i celebrytki coraz częściej same przyznają się do przebytych zabiegów. A jednak czasem zdarza się, że przypuszczenia fanów są zupełnie nie słuszne.

Dokładnie tak jest w sytuacji Ewy Chodakowskiej.

Trenerka już nie raz i nie dwa musiała dementować plotki na temat rzekomego powiększania ust. Temat tan powraca niestety w komentarzach na jej profilach w mediach społecznościowych jak bumerang. Z racji tego, że odpowiedziami na ewentualne zaczepki zajmuje się sama gwiazda, nie przechodzą one bez echa.

Ewa postanowiła ostatnio przypomnieć wszystkim, że jej pełne usta nie są efektem pracy jakiegokolwiek lekarza, a natury. Pomogły jej w tym zdjęcia z dzieciństwa, którymi podzieliła się na Facebooku.

Oj, tego typu fotki to coś, co fani uwielbiają najbardziej! Pozwala im to na dokładne prześledzenie metamorfozy, którą przeszła np. w tym przypadku ich trenerka.

ZOBACZ TEŻ: Marzy się Wam wyjazd z Ewą Chodakowską? Musicie odłożyć na niego… fortunę

Do jakich wniosków dochodzą w jej przypadku? Sądząc po zawartości komentarzy, nie mają wątpliwości co do tego, że w przypadku wyglądu swoich ust, Ewa zachowała naturalność…

…w przeciwieństwie do biustu…