Eva Green należy do tych chłodnych piękności, których aparycja mówi: „Byle nie za blisko”. To jednak sprawia, że są takie elektryzujące.

I faktycznie – aktorka odziana w swoją czarno-kremową suknię, w kruczoczarnych, rozpuszczonych i „niezrobionych” włosach od razu zwraca uwagę pomiędzy tabunem blond-piękności z opaloną skórą.

Jak się Wam podoba taka stylizacja?

Eva Green - mroczna piękność

Eva Green - mroczna piękność