Podczas gdy gwiazdy robią wszystko, aby na czerwonym dywanie zaprezentować się w sukniach z przyszłorocznych kolekcji, Emily Blunt postanowiła iść pod prąd i założyć na siebie kreację sprzed kilku sezonów.

Na premierze Podróży z Guliwerem aktorka pojawiła się w sukience z pracowni serbskiej projektantki – Roksandy Ilincic.

Musimy przyznać, że o ile do tej pory zwykle chwaliłyśmy styl Emily, to tym razem jesteśmy zdecydowanie na nie. Kreacja zwyczajnie do niej nie pasuje i sprawia, że aktorka wygląda w niej jak szara myszka. Nawet zachwycające sandały od Jimmiego Choo oraz kolczyki od Jamiego Wolfa nie były w stanie uratować tego zestawu.

A jak Wy oceniacie tę stylizację gwiazdy?