Edyta Herbuś chciała wyglądać balowo, jak księżniczka, ale tak naprawdę sprawia wrażenie laleczki. Takiej niewielkiej, którą można wziąć do ręki i postawić obok pluszaków.

Wszystko to dlatego, że tancerka nie najkorzystniej wybrała fason swojej sukni. Kreacja nie nadaje się dla niskich kobiet, bo zamiast wydłużać sylwetkę, tylko podkreśla, jak niewiele ma centymetrów.

I chociaż nie jest to jakaś rażąca wpadka stylistyczna, mogło być zdecydowanie lepiej.

 
Edyta Herbuś kiepsko dobrała fason

Edyta Herbuś kiepsko dobrała fason