Zeberka pisała już o fatalnych strojach jakie gwiazdy zaprezentowały w Opolu. W oczekiwaniu na szyk styl, widzowie dostali to co zwykle, czyli kicz i tandetę.

Na tle polskich celebrytek doskonale wybiła się Doda. Jej styl można kochać lub nienawidzić, ale na pewno nie da się pozostać wobec niego obojętnym.

W wersji scenicznej królowa zaprezentowała lateksowy kombinezon z metalowymi elementami połączony z futrzanymi butami na wysokich szpilkach. Jak zwykle dziwacznie, ale przynajmniej inaczej od reszty:

Z kolei poza sceną, Doda pozowała ubrana w ciemnopomarańczową skórzaną minisukienkę. Naszą uwagę przykuły jednak jej buty. Niebotycznie wysokie koturny w lamparcie cętki doskonale wpisują się w trend butów „kopytek” lansowanych m.in. przez Ninę Ricci.