Chyba nie ma wśród nas osoby, która twardo nie uważałaby, że branie prysznica to czynność, którą wykonuje się po prostu codziennie. Jednak jeszcze kilkanaście lat temu podchodzono do tej kwestii zupełnie inaczej. A nawet, całkowicie naturalną rzeczą było branie kąpieli zaledwie raz w tygodniu!
Dziś myślimy, że raz na tydzień to jednak za zbyt rzadko. Czy jednak warto odpuścić sobie mycie na dzień lub dwa? Według ekspertów, tak.

Oto kilka powodów, które zwolnią cię z codziennego prysznica, a przynajmniej usprawiedliwią, jeśli o nim zapomnisz.

Możesz wysuszać skórę

Zwłaszcza jeśli masz ją szczególnie wrażliwą i cierpisz chociażby na egzemę. W tym przypadku, im mniejszy kontakt skóry z wodą, tym lepiej. Dodatkowo zbyt częste mycie może naruszyć warstwę lipidową naskórka i powodować nieprzyjemne uczucie napięcia.

ZOBACZ TEŻ: OTO DLACZEGO NIGDY NIE POWINNAŚ ZOSTAWIAĆ MOKRYCH WŁOSÓW PO PRYSZNICU

Twoje ubrania cię chronią

Większość twojego ciała pokrywają ubrania, więc nie ma ono bezpośredniego kontaktu z otaczającym cię środowiskiem. Tak naprawdę większość bakterii i wirusów przenosisz na rękach, które muszą być myte o wiele częściej niż chociażby brzuch.

Naprawdę cię chronią

Badania pokazują, że ubrania świetnie absorbują pot i sebum wytwarzane przez pory. Dlatego wystarczy codzienna zmiana odzieży, żeby zachować higienę i zdrowie.

Produkty do pielęgnacji są sprytniejsze, niż myślisz!

Suchy szampon i dezodorant były używane już wieki temu (mąka kukurydziana, mówi ci to coś?) Są naprawdę skuteczne, tylko pamiętaj, żeby używać ich w odpowiedni sposób.

ZOBACZ TEŻ: TO OFICJALNE! PRYSZNIC TYLKO WIECZOREM, NIGDY RANO! (FOTO)

Zaoszczędzisz wodę i pieniądze

Nie tylko pomożesz środowisku, ale też rzadziej będziesz musiała kupować tą koszmarnie drogą, polecaną przez stylistów odżywkę do włosów.

Zaoszczędzisz czas

Piętnaście minut prysznica plus dziesięć minut suszenia włosów plus pięć minut prostowania włosów daje pół godziny, które możesz przespać albo poświęcić na pyszne śniadanie i relaks przy porannej kawie.