Dokładne oczyszczanie skóry i usuwanie makijażu przed snem to podstawa pielęgnacji skóry. Bez tych czynności nie można mówić o żadnej pielęgnacji, a wyłącznie o zaniedbaniu, którego dopuszcza się wiele kobiet. Im łatwiej usunąć makijaż, tym bardziej prawdopodobne, że większość z nich to zrobi, dlatego właśnie chusteczki do demakijażu stały się niepodważalnym liderem demakijażu.

Są szybkie, łatwe w użyciu i skuteczne. Czy to prawda? Odpowiedź jest krótka: NIE. Zamiast chronić przed podrażnieniami oraz przedwczesnym starzeniem chusteczki do demakijażu, mogą być przyczyną powstawania wyprysków i zmarszczek. Największym problemem chusteczek do demakijażu są zawarte w nich chemikalia.

ZOBACZ TEŻ: WY TEŻ POPEŁNIACIE TE KARYGODNE BŁĘDY, STOSUJĄC CHUSTECZKI DO DEMAKIJAŻU?

Są pełne substancji takich jak stabilizatory i emulgatory, które mają za zadanie usuwać makijaż ze skóry. Niestety, są przydatne tylko wtedy, gdy usuniesz je ze skóry przy pomocy innego produktu do oczyszczania.

Chusteczkami do demakijażu zmywasz makijaż, ale zastępujesz go chemikaliami, które mają za zadanie usunąć produkt i zostają na twojej skórze jako film. Może to prowadzić do powstania takich problemów, jak nadwrażliwość, przesuszenie, wysypka, zapalenie skóry lub egzema! Chusteczki do demakijażu mogą być również przyczyną powstawania wyprysków, ponieważ usuwają tylko około 50 procent makijażu. Oznacza to, że kładziesz się do łóżka z połowicznie usuniętym makijażem, który zatyka Twoje pory.

ZOBACZ TEŻ: WYCIERASZ TWARZ RĘCZNIKIEM?! ZOBACZ, DLACZEGO NIE POWINNAŚ TEGO ROBIĆ!

W zasadzie jedyny moment, w którym dermatolodzy polecają stosowanie chusteczek do demakijażu to kemping bez dostępu z bieżącą wodą. Co wy na to? Zgadzacie się z tym?

Korzystacie z chusteczek na co dzień?