Dioda do nosa jest obecnie w fazie testów, nie można więc jej jeszcze nabyć – nie wiadomo nawet, czy w ogóle zostanie dopuszczona do sprzedaży. Mimo wszystko o tym gadżecie jest głośno już teraz.

To nic innego, jak świecący kolczyk do nosa. Świeci bez żadnej baterii, pobierając energię z powietrza, które przepływa przez nos. Producent reklamuje The Firefly, bo tak nazywa się ten kolczyk, jako magiczną biżuterię, jakiej jeszcze nie było.

Skusiłybyście się na taki dodatek?