Jesz słodycze z nudów, dla pocieszenia, bo czujesz „mały głód”. To błąd. Tym większy, im częściej sięgasz po tego typu jedzenie, które nie daje nic ponad chwilową przyjemność i… dodatkowe centymetry w pasie czy biodrach.

Aby jeszcze bardziej odstraszyć Was od podjadania słodkich rzeczy, prezentujemy listę efektów, którymi kończy się takie właśnie bezwiedne jedzenie:

– nasz apetyt będzie się zwiększał, zamiast maleć – to przez duże wahania cukru wywołane spożywaniem nadmiernych ilości słodyczy,

– zjadamy za dużo – nasz mózg potrzebuje od kilkunastu do 20 minut, by otrzymać komunikat o uczuciu sytości, ponadto takie rzeczy je się bardzo szybko i prosto, nie wymagają dużej ilości gryzienia i życia, więc bardzo łatwo pochłonąć nadmierną ilość,

– jesteśmy ospałe, mamy problemy z koncentracją nie mamy ochoty na pracę ani wysiłek fizyczny,

– zwiększy się tylko nasz poziom frustracji z powodu gorszej jakości jedzenia,

– w końcu nadmierna ilość kalorii odłoży się w postaci niechcianych kilogramów.

Czym to zastąpić? Zdrowymi przekąskami, które sycą, mają dobry skład jakościowy i wymagają długiego przeżuwania.

Sięgnijmy po migdały, mieszanki bakaliowe, obrane marchewki, ciastka otrębowe i owsiane (najlepiej słodzone ksylitolem), jabłka, jogurty naturalne ze świeżymi owocami i musli.

Nie zaszkodzi nam też zwykła kanapka z bułki grahamki – ważne, by do środka włożyć jak największą ilość warzyw. Uważaj na soki (dziennie mogą nam dodawać nawet paręset kalorii do diety), a słodzone napoje wyeliminuj zupełnie. Jeśli masz zamiar zjeść coś naprawdę tuczącego, niech to będzie święto, z prawdziwą otoczką.

A zatem dobry deser w świetnej kawiarni, ale raz na jakiś czas, zamiast codziennego batonika jedzonego na szybko w windzie.

Czym grozi podjadanie słodyczy?

Ładne na Instagramie? I niech tam zostanie.

Photo credit: Berries.com / Foter / CC BY