Kasia Tusk niegdyś wcale nie kryła się tym, że „inspiruje się” stylem innych, m.in. Olivią Palermo.

Teraz można odnieść wrażenie, że blogerka całymi garściami czerpie z tego, co oferuje internet. Bo kto to prześledzi?

Okazuje się, że internauci jednak są spostrzegawczy i zorientują się, gdy jakiś zestaw niebezpiecznie przypomina coś, co wcześniej zestawiła ze sobą inna modowa blogerka.

Chcąc się cieszyć każdym dniem spędzonym w moim ukochanym Sopocie, stawiam przede wszystkim na wygodne zestawy, które umożliwiają mi robienie wszystkiego, na co mam ochotę. Odkąd do Trójmiasta zawitała wiosna, białe spodnie coraz częściej stają się elementem moich codziennych strojów. W jeansowej kurtce czuję się jak w drugiej skórze, a botki na niskim, szerokim obcasie pozwalają mi biegać po mieście (bez obawy, że zaraz się wywrócę). Ten zestaw świetnie sprawdził sie w ciągu całego dnia. Nawet pod wieczór z przyjemnością wybrałam się do sklepu pieszo, zamiast samochodem (a to zdarza się naprawdę rzadko:)). Po kupieniu wszystkich potrzebnych produktów na kolację (w tym świeżych kwiatów – w końcu liczy się nastrój!:)) ruszyłam w drogę powrotną do domu (przy okazji robiąc kilka zdjęć;)) (pisownia oryginalna) – czytamy u Kasi.

Kurtka, botki, nawet kwiaty w płóciennej torbie – wszystko to już widzieliśmy na blogu http://sincerelyjules.com.
Dzieło przypadku czy Kasia celowo pominęła źródło swojej „inspiracji” (czy to już nie plagiat?)… Nie wiadomo.

 
Czy Kasia Tusk plagiatuje czy się inspiruje? (FOTO)
www.sincerelyjules.com

Czy Kasia Tusk plagiatuje czy się inspiruje? (FOTO)
www.makelifeeasier.pl

Czy Kasia Tusk plagiatuje czy się inspiruje? (FOTO)
instagram.com/makelifeeasier_pl

Czy Kasia Tusk plagiatuje, czy się inspiruje? (FOTO)