Częste błędy w pielęgnacji skóry

Zapominasz o filtrze

Myślisz, że skoro na podkładzie napisano: SPF 15, ochroni przed słońcem. Błąd, bo najczęściej ilość podkładu, jaka wystarcza do wykonania makijażu, nie będzie wystarczająca dla ochrony przed promieniowaniem UVA i UVB.

Tylko czy filtr konieczny jest zawsze? Nie. Jesienią i zimą, gdy większość dnia spędzamy w pomieszczeniach, a na zewnątrz jesteśmy tylko w drodze do samochodu, autobusu cz na zakupy, nie musimy nakładać kremu z filtrem – w takiej dawce słońce nie zrobi krzywdy naszej skórze.

Zbyt często moczysz skórę

Posiadaczki suchej cery mogą spokojnie zrezygnować z mycia twarzy dwa razy dziennie wodą. Rano wystarczy przetarcie np. płynem micelarnym. Woda przyciąga wodę, dlatego częsty kontakt z nią może wysuszać skórę.

Używasz ciągle tego samego kremu

OK – kuracja danym kremem daje prawdziwy efekt po 2-3 słoiczku, ale później warto zmienić kosmetyk. Nasza skóra zmienia się w zależności od trybu życia, pory roku i wieku. Np. zimą warto stosować inne kremy, niż latem.

Nakładasz za dużo kosmetyku

Gruba warstwa kremu na noc? OK, jeśli są to stopy lub dłonie, ale na twarz wystarcza naprawdę niewielka dawka. Krem ma się całkowicie wchłonąć. Inaczej poduszka zabrudzi się i będzie siedliskiem bakterii, a krem w ciągu nocy zjełczeje nam na skórze, dodatkowo przyciągając niewidoczne drobiny wirujące w powietrzu.

Krem na krem

Serum odmładzające, wygładzający krem i na koniec podkład liftingujący. Te z nas, które sięgają już po kosmetyki anti-aging muszą uważać, by nie wpaść w pułapkę nadmiaru. Wiele składników, np. retinoidy i kwasy AHA, zastosowane jedne po drugich mogą działać antagonistycznie, czyli znosić swoje działanie. A wtedy zamiast widocznego efektu, mamy żaden. I to za ogromne pieniądze.

Gęsty krem na zmarszczki wokół oczu

Delikatna skóra wokół oczu może źle zareagować na ciężkie kremy – np. opuchlizną lub… nowymi zmarszczkami. Lepiej zastosować lekki krem, który nawilży skórę bez obciążania jej.

Zero sebum

Świecisz się, więc przecierasz skórę matującym tonikiem kilka razy na dzień. Błąd – im więcej skórze zabierzesz, tym bardziej ona będzie starała się nadrobić straty. Lepiej zastosować matujące bibułki, które wchłaniają jedynie nadmiar, a nie pozbywają się wszystkiego. Skóra musi mieć warstwę ochronną – pamiętajmy, że nasze sebum działa jak krem ochronny i przeciwzmarszczkowy!