Co warto mieć w szafie – cz. 1
Jest kilka rzeczy, które z powodzeniem dadzą sobie radę w każdej niemal sytuacji – w pracy, na randce, w teatrze czy nawet wyjściowej kolacji.
Plus taki, że klasyki te praktycznie nie wychodzą z mody i zawsze wyglądają szykownie.
Co jeszcze? Łatwo zestawić je z innymi częściami garderoby i dodatkami.
Jest tylko jedna ważna rzecz – powinny być dobrej jakości. Nie, niekoniecznie drogie, ale wykonane z przyzwoitych materiałów.
Bo oszczędność stylu jest mimo wszystko wymagająca.
Coś dla fanek klasyki przede wszystkim.
Oto, co warto mieć w szafie:
– białą bluzkę w dwóch wariantach – z rękawem długim i krótkim, ewentualnie bez rękawów. Z kołnierzykiem – ostatnio najmodniejsze są te zaokrąglone.
– dżinsy – prosty fason, jeśli ktoś nie czuje się dobrze w rurkach.
– czarne szpilki, botki lub kozaki i torebkę,
– rozpinane sweterki, przynajmniej dwa – jeden jasny, drugi ciemny,
– spódnicę w neutralnym kolorze, ostatnio najmodniejsze są te „ołówkowe”, chociaż my prezentujemy rozkloszowany fason, bo najwygodniejszy,
– szeroki szal, a najlepiej kilka, w pastelowym odcienu.
Z taką postawą można już poszaleć – do bluzek dodać czarną aksamitkę (patrz zdjęcia), do spodni założyć przetykany tasiemką pasek (o tym, że można go zrobić samemu, pisaliśmy tutaj), szal można zarzucić zamiast poncho lub przewiązać w pasie, nie wspominając już o opaskach, torebkach, biżuteriach, broszkach czy topach!