Kairscy studenci próbowali zerwać ubrania z pewnej blondynki, która ośmieliła się wkroczyć na ich campus.

Kobieta ubrana w różową bluzkę z długim rękawem i czarne, obcisłe spodnie, spowodowała, że męski tłum oszalał. Mężczyźni, w tym studenci prawa, stracili rozum. Zaczęło się od gwizdów, ale kiedy dziewczyna próbowała uciec, otoczyli ją i próbowali zerwać z niej ubranie.

Dziekan uniwersytety, Gaber Nassar, wyjaśnił, że w jego opinii to ubranie kobiety, które określił jako „nieco niekonwencjonalne”, doprowadziło do molestowania. Dodał szybko, że oczywiście nie pochwala tego wydarzenia.

– Dziewczyna przyszła na teren uniwersytetu mając na sobie abayę (luźne okrycie), ale podczas zajęć zdjęła je. Następnie pojawiła się w tych ubraniach, co w rzeczywistości doprowadziło do tego… incydentu – wyjaśnił w rozmowie z egipską telewizją ONTV. – Jej pomyłka nie usprawiedliwia jednak tego, co zrobili tamci studenci.

Oczywiście w innej kulturze obcisłe ubranie uchodzi za „pomyłkę”.

Dziekan dodał:

– Najgorsze jest to , że ludzie usiłują znaleźć wyjaśnienie molestowania winiąc ofiarę.

Co się stanie, gdy blondynka w Kairze wejdzie do campusu