Jeszcze kilka lat temu na pewno botoks kojarzył Ci się ze skrzywioną twarzą i celebryckim uśmiechem, któremu daleko do szczerego ze względu na kamienie w policzkach. Jednak z upływem czasu i pozytywnymi historiami, które słyszałaś od znajomych na pewno zaczęłaś rozpatrywać taką możliwość. W końcu każdy z nas stara się w jakiś sposób zatrzymać czas i nie ma w tym nic złego. Tak się dzieje od pokoleń. Jednak jest kilka rzeczy, których powinnaś być świadoma, zanim zdecydujesz się na taki zabieg. Nie mów potem, że Cię nie ostrzegałyśmy!

Coraz więcej osób przed 30-stką decyduje się na zabiegi poprawiające urodę. Chcemy idealnej skóry bez zmarszczek, nawet tych, które tak uroczo układają się na naszej skórze. Mamy dość kurzych łapek i rozciągniętej skóry przy ustach. Chcemy też widocznej jędrności i kilku lat mniej. Jednak jak każda bajka, botoks też ma swoje ciemne strony.

ZOBACZ TEŻ: BIO WYPEŁNIACZE – ZASTĄPIĄ BOTOKS?

Mimo, że wiele osób twierdzi, że wiek nie ma znaczenia przy medycynie estetycznej, to lekarze coraz częściej przyznają, że ich Pacjentami są również osoby, u których dopiero zaczynają zanikać włókna kolagenowe. Tak więc pod drzwiami spotkamy zarówno licealistki, jak i dojrzałe kobiety. Zdarzają się jednak lekarze, którzy odmawiają zabiegów tym najmłodszym, odsyłając je do drogerii i środków pielęgnacji. Są też jednak tacy, którzy twierdzą, że botoks w młodym wieku może chronić skórę i zawczasu zapobiega powstawaniu zmarszczek. Dzieje się tak ponieważ ma on właściwości zmiękczające, co tymczasowo “zamraża” mięśnie i nie pozwala na powstawanie linii na skórze.

Co do dawki botoksu, jaki zostanie Ci wstrzyknięty – zależy to od osoby, wieku i potrzeb. Pielęgniarka oraz lekarz decydują wspólnie, jaka będzie odpowiednia dla danego Pacjenta. Zwykle jest to od 10 do 25 jednostek wstrzykniętych w kilkanaście punktów na skórze.

Boisz się bólu? Cóż, nikt nie powie Ci, że to nie boli. W końcu jak powtarzają nasze Mamy “wszystko co piękne, rodzi się w bólach”. Najbardziej bolesne jest czoło – wstrzyknięty tam botoks pozostawia je mocno uwrażliwione. Mitem jest jednak, że botoks zostawia Cię jakby zahipnotyzowaną i zamrożoną w czasie. Po 20 minutach od zabiegu botoks powinien ułożyć się w mięśniach, dlatego nie należy ich przeciążać. Nie warto też po zabiegu biec od razu na siłownię albo babski wieczór – od przemęczenia mięśni można zepsuć efekt. A i odradza się mocne szorowanie twarzy. Tak przez kilka dni.

ZOBACZ TEŻ: Skutki uboczne botoksu, o których nie mówi się głośno

Jeśli decydujesz się na botoks, zaplanuj sobie kilka dni wolnych. A przynajmniej jeden. Nie chcesz chyba być zastygnięta jak niegdyś Małgosia Socha na ściance? Poza tym, powinnaś liczyć się z zaczerwienieniami w okolicach wstrzykania botoksu oraz siniakami. Wszystko to zależy od Twojej skóry. Niektórzy doświadczają też migren po zabiegu. Lekarze uspokajają, że jest to normalne. Jeśli jednak trwa to dłużej niż 48 godzin i wiąże się z nudnościami czy zaburzeniami widzenia, warto natychmiast udać się do lekarza.

Czekasz na efekt? Musisz uzbroić się w cierpliwość. Poprawa następuje po 3, a czasami nawet po 5 dniach. Czasami nawet 2 tygodnie. Twoja mimika również wróci do normy dopiero po tygodniu.

Optymalne wyniki osiągniesz, kiedy odpuścisz sobie palenie papierosów, nadmierne używanie alkoholu, ekspozycję na słońce oraz przewlekły stres. Wszystkie te czynniki wpływają na szybsze rozkładanie się kolagenu w skórze, czego właściwie próbujesz uniknąć poprzez botoks. Dzięki temu, że powstrzymasz się od tych rzeczy, jest szansa, że utrzymasz efekt po zabiegu nawet do 5 miesięcy.

ZOBACZ TEŻ: JAK BOTOKS ZMIENIŁ TWARZ BROOKE Z „MODY NA SUKCES”?

Warto przed zabiegiem wykonać też wszystkie zalecane badania. W końcu nie chcesz, aby coś poszło nie tak, prawda?