O październikowym numerze Playboya zrobiło się głośno, gdy tylko światło dzienne ujrzały pierwsze informacje o okładkowej gwieździe numeru. Joanna Przetakiewicz postanowiła uczcić w ten sposób swoje zbliżające się 50. urodziny.

Oczywiście przy okazji odważnej sesji w magazynie tego typu nie zabrakło pytań o ewentualne poprawki graficzne… Projektantka nie bała się ich jednak!

Widziałam ostatnio okładki, gdzie wystąpiły 4 nasze gwiazdy, które spotkały się z jakimś gigantycznym hejtem. Nie wiedzieć zupełnie czemu spotkały się z zarzutami, że jakim cudem „sfotoshopowane” ciało miałoby przekonać kobiety do pokazywania go jeszcze więcej, że to prawdopodobnie spowoduje odwrotny skutek. – zdradziła w wywiadzie.

style="overflow:hidden;">

Ja kompletnie nie rozumiem takiego punktu widzenia. Sesje do Vogue’a, np. samą okładkę, fotoshopuje się mniej więcej 12 godzin, a są to – umówmy się – jedne z najpiękniejszych kobiet świata. Flawless, czyli bez skazy. W dalszym ciągu jednak używa się takiego, a nie innego oświetlenia. I jednak pokazania kobiecego ciała czy twarzy w najpiękniejszy możliwy sposób, dlatego że nikt nie chce oglądać cieni pod oczami, zmarszczek tudzież skaz, bo wszyscy chcą oglądać piękno, a nie odwrotnie. Właśnie chcemy inspirować się jakimś ideałem, chcemy widzieć tą nieskazitelną twarz. – dodała.

style="overflow:hidden;">

ZOBACZ TEŻ: Joanna Przetakiewicz zdradza, dlaczego zdecydowała się na sesję dla Playboya

Październikowe wydanie Playboya pojawi się w sprzedaży już 15 września!

Joanna Przetakiewicz dla Playboya

Joanna Przetakiewicz dla Playboya

Joanna Przetakiewicz dla Playboya

Joanna Przetakiewicz dla Playboya

Joanna Przetakiewicz dla Playboya