Nie tylko szorty można zakładać kiedy upał doskwiera. Można zawsze pokusić się o capri, czyli o spodnie sięgające za kolano lub do połowy łydki. Zawsze to opcja, żeby nie pokazywać ud w całej krasie.

Capri pojawiły się w latach 50-tych i od razu stały się przebojem. Te klasyczne mają rozcięcia po bokach nogawek. Aktualnie projektanci pozwalają sobie dokładać do nich wszelkie możliwe ozdoby. Modne są satynowe, marszczone, ale tylko wśród dziewczyn z niezbyt wysublimowanym gustem.

Na ten sezon elegantki mają nawet w czym wybierać. Można zakupić takie pasujące do biurowych wnętrz jakie proponuje KappAhl (129 PLN) czy Orsay (89,90 PLN).

Poza tym można niekoniecznie muszą być one dopasowane. Marks&Spencer (89PLN) przygotował luźną wersję, a BonPrix (49,90) taką powiedzmy pomiędzy.

Dla każdego coś się znajdzie. Należy tylko pamietać, że spodnie 3/4 wizualnie skracają nogi, a dodatkowo obniżony stan nadaje się tylko dla bardzo szczupłych kobiet. To nie oznacza, że tylko one mają apetyt na capri. Te bardziej puszyste mogą spróbować takiej długości w kolejnej propozycji z linii KappAhl XLNT przeczonej dla Pań w rozmiarach 44-56.