Być jak Coco Chanel
Marka Chanel to dziś klasa sama w sobie. Projekty Gabrielle Chanel przetrwały niezachwiane ciągle zmieniającą się modą, ba, są niewątpliwym synonimem elegancji, prostoty i dobrego gustu.
Również dla mnie, „klasyki” Chanel stały się inspirującą bazą w tworzeniu makijaży i stylizacji do sesji zdjęciowych.
Zaprezentuję wam moje interpretacje kilku sztandarowych – subiektywnie wybieranych z pejzażu dokonań artystki – stylów, na stałe goszczących w szafach każdej z nas.
Kontrastowo zestawiłam moje interpretacje stylu Chanel z oryginałem – styl Chanel wczoraj i dziś!
* *
Przede wszystkim, nieśmiertelna mała czarna!
Czy któraś z nas wyobraża sobie nie mieć jej w garderobie?
Czerń należy do podstawowych kolorów domu mody Chanel. Jego założycielka mawiała, że tylko ten kolor podkreśla blask kobiecych oczu. W pełni się z nią zgadzam! A wy?
Nieskazitelna biel, płomienna czerwień i męskie ubrania to kolejne kluczowe elementy stylu Gabrielle Chanel.
Wizjonerka ceniła elegancję, ale w wydaniu nonszalanckim. Fascynowały ją męskie stroje, które z upodobaniem łączyła z damską modą. I to Chanel, jako zapalonej amazonce, zawdzięczamy elementy stroju do jazdy konnej w codziennych ubraniach.
Ja tworząc tą stylizację, skupiłam się na bieli męskiej koszuli, którą spiełam szerokim skórzanym pasem – przypominającym jeździecką uprzęż.
Modelka występuje oczywiście w krwistoczerwonej szmince – nieodzownym elemencie makijażu marki Chanel.
I rzecz jasna perły!!!
I rzecz jasna, sztuczne perły. Chanel zerwała z konserwatywnym podejściem do noszenia biżuterii. Zestawiała różnego rodzaju sztuczną biżuterię, tworząc niezapomniane projekty. I ja mam słabość do pereł – każdego rodzaju.
Zgodzicie się chyba ze mną, ze styl Chanel jest ponadczasowy!
*Stylistka Joanna Kruczek * www.tapetowanie.org