Britney w sierpniu prezentowała się na amerykańskiej okładce Cosmopolitana w czarnym gorsecie i dżinsach. To samo zdjęcie zostało wykorzystane w listopadowej edycji greckiego Cosmo. Miał to być powrót seksownej Brit. Miał być.

Niestety, na obu okładkach Spears nie wygląda najlepiej, głównie z powodu inwencji twórczej grafików komputerowych.

Widać, że popracowali nad ciałem i głową,
lecz efekt jest dziwny – głowa piosenkarki jest jakby zniekształcona i nie pasuje do reszty ciała. W greckiej wersji dodano kilka zmian, jednak nie naprawiają one całości zdjęcia.

Za to szwedzcy edytorzy pisma postanowili nie kopiować pomysłu i postawili na Britney w innej wersji. W listopadowym magazynie możemy zobaczyć piosenkarkę w lekkiej białej sukience z ostatniej kolekcji Candies. W środku pisma znajdziemy przedruk wywiadu, w którym gwiazda twierdzi m.in., że boi się chwili gdy synowie zapytają ją, skąd się biorą dzieci. A jeżeli będą chcieli pracować w show-biznesie, zamknie ich na klucz do trzydziestki.

Co sądzicie o okładkach z Britney?