To już chyba tradycja. Maja Bohosiewicz przyzwyczaiła już wszystkich, że codziennie „rozwala internety” swoimi wyznaniami. Szczera do bólu, nie owija w bawełnę i nie posypuje wszystkiego brokatem. Ostatnio na topie są wszystkie jej wypowiedzi związane z ciążą i posiadaniem dziecka. Dzień bez Mai jest dniem straconym, dlatego…

ZOBACZ: INTERNAUTKA ZARZUCIŁA MAI BOHOSIEWICZ POWIĘKSZANIE UST. TA NIE WYTRZYMAŁA

Maja po raz kolejny zaskakuje wyznaniem z cyklu „macierzyństwo za kulisami”. Aktorka przyznała, że gdy urodził się jej synek, nie miała nawet czasu umyć zębów, a „jej stary” widywał ją w takim stanie, że brzydziła się wtedy sama siebie.

– Przy pierwszym dziecku schudłam Xkg w pierwszych tygdoniach. Nie, nie dlatego, że sie odchudzałam. Byłam tak przerażona każdym płaczem, kwękiem, że żołądek miałam skurczony do rozmiarów modelki victoria secret ( szkoda, że twarz nie postanowiła się przystosować do tych standardów). Pamiętam, że patrzyłam na zdjęcia znajomych którzy pływali na kajtach na helu, pili proseco nad wisłą, spotykali się na kolacje a ja miałam poczucie, że to wszystko mi ucieka. Że utknęłam w domu z małym człowiekiem do którego zapomnieli dołączyć instrukcji obsługi, a gdzieś na oknem odbywa się życie. Stary wracał z pracy a ja o 17:00 szłam myć zęby bo nie miałam kiedy (nie wiem co robiłam z niemowlakiem cały dzień ale fakt faktem podłogi były zawsze wylizane, a wory pod oczami miałam po kolana). Teraz jest łatwiej. Oj jak łatwiej jest przy drugim dziecku! Po prostu nie odpalam fb i nie widze kajtów, helu, preseco i knajp. Nie patrze za okno, że gdzieś tam odbywa się życie. Zaciągam rolete w dół i szczęśliwa ide spać o 20:30 słysząc, że pod blokiem nawet 5latki grają jeszcze w piłkę. Ale kochani. Czy wy wiecie jak wygląda wschód słońca o 4:45? Czy wy wiecie jak smakuje zimna kawka o 10:00, zaparzona o 6:00? Czy wy wiecie jak wygląda zadowolona mama bo się wykąpała kiedy dziecko piło mleko? Czy wy wiecie jak wygląda uśmiech kobiety która nakarmiła własnoręcznie ugotowaną zupą syna który postanowił akurat dziś zjeść, zamiast podnieść miskę i wylać zawartość na psa i dywan? LUDZIE! TO JEST ŻYCIE! a nie tam wasze imprezy, kina, alkoholizacje, romanse. Życie to pieluchy, wyparzarki, nakładki żelowe na sutki i Wasz Stary który widział was w takim stanie, że same się siebie brzydziłyście. Jeżeli są tu ze mną inne Matki to jestem pewna, że wiecie o czym mówie😂 A przyjaciółki proszę, na imprezę do ludzi, do knajp, z alkoholem weźcie mnie 🤦🏻‍♀️ choć raz! – napisała obok zdjęcia.

ZOBACZ TEŻ: Z OSTATNIEJ CHWILI: MAJA BOHOSIEWICZ URODZIŁA!

Szczerość do bólu czy przesada?

Przy pierwszym dziecku schudłam Xkg w pierwszych tygdoniach. Nie, nie dlatego, że sie odchudzałam. Byłam tak przerażona każdym płaczem, kwękiem, że żołądek miałam skurczony do rozmiarów modelki victoria secret ( szkoda, że twarz nie postanowiła się przystosować do tych standardów). Pamiętam, że patrzyłam na zdjęcia znajomych którzy pływali na kajtach na helu, pili proseco nad wisłą, spotykali się na kolacje a ja miałam poczucie, że to wszystko mi ucieka. Że utknęłam w domu z małym człowiekiem do którego zapomnieli dołączyć instrukcji obsługi, a gdzieś na oknem odbywa się życie. Stary wracał z pracy a ja o 17:00 szłam myć zęby bo nie miałam kiedy (nie wiem co robiłam z niemowlakiem cały dzień ale fakt faktem podłogi były zawsze wylizane, a wory pod oczami miałam po kolana). Teraz jest łatwiej. Oj jak łatwiej jest przy drugim dziecku! Po prostu nie odpalam fb i nie widze kajtów, helu, preseco i knajp. Nie patrze za okno, że gdzieś tam odbywa się życie. Zaciągam rolete w dół i szczęśliwa ide spać o 20:30 słysząc, że pod blokiem nawet 5latki grają jeszcze w piłkę. Ale kochani. Czy wy wiecie jak wygląda wschód słońca o 4:45? Czy wy wiecie jak smakuje zimna kawka o 10:00, zaparzona o 6:00? Czy wy wiecie jak wygląda zadowolona mama bo się wykąpała kiedy dziecko piło mleko? Czy wy wiecie jak wygląda uśmiech kobiety która nakarmiła własnoręcznie ugotowaną zupą syna który postanowił akurat dziś zjeść, zamiast podnieść miskę i wylać zawartość na psa i dywan? LUDZIE! TO JEST ŻYCIE! a nie tam wasze imprezy, kina, alkoholizacje, romanse. Życie to pieluchy, wyparzarki, nakładki żelowe na sutki i Wasz Stary który widział was w takim stanie, że same się siebie brzydziłyście. Jeżeli są tu ze mną inne Matki to jestem pewna, że wiecie o czym mówie😂 A przyjaciółki proszę, na imprezę do ludzi, do knajp, z alkoholem weźcie mnie 🤦🏻‍♀️ choć raz! #momslife #familycomesfirst #babyfashion #momlife #friends

Post udostępniony przez m a j a b o h o s i e w i cz (@majabohosiewicz)

Bohosiewicz: Stary widział mnie w takim stanie, że brzydziłam się sama siebie!

Bohosiewicz: Stary widział mnie w takim stanie, że brzydziłam się sama siebie!

Bohosiewicz: Stary widział mnie w takim stanie, że brzydziłam się sama siebie!