Mimo że kreacje od L’Wren Scott do tej pory kojarzyły się nam głównie z Nicole Kidman, to tym razem w w jednej z nich pojawił się inny sławny rudzielec.

Chodzi oczywiście o Amy Adams, która na oscarowej gali zaprezentowała się w sukni pochodzącej z jesiennej kolekcji tej projektantki.

Granatowa, połyskująca w świetle reflektorów suknia doskonale komponowała się z płomiennymi włosami gwiazdy, które tym razem ułożone były w delikatne, niezwykle kobiece fale.

W kwestii dodatków aktorka postawiła na biżuterię od Cartiera oraz czarne, satynowe szpilki od Salvatore Ferragamo.

Jak oceniacie ten zestaw?