Hmmm… Zastanawiałyście się nad tym, jak gwiazdy Instagrama postrzegają swoją obecność w serwisie? Cóż… Dzielenie się swoją prywatnością czasem potrafi być problematyczne. Przekonała się o tym już niejedna celebrytka. A jak na tę kwestie zapatrują się Marina Łuczenko i Sara Mannei Boruc?

Przyjaciółki zostały gwiazdami listopadowego wydania Cosmopolitan. W rozmowie dla magazynu opowiedziały nie tylko o swoich raczkujących karierach muzycznych i przyjaźni, ale także obecności w mediach społecznościowych. Nie da się ukryć, że i Marina, i Sara mogą pochwalić się nie tylko całkiem sporą grupą fanów obserwujących je na Instagramie, ale i sporą ilością zdjęć i filmików, którymi dzielą się z nimi.

W rozmowie nie mogło zabraknąć pytań o „życie na Instagramie”…

Łatwo można zatracić się w instagramowej rzeczywistości i tam utknąć. Można wstawiać dziesiątki perfekcyjnych fotek, przerabiać je i żyć otrzymywanymi like’ami. To troszkę przykre, gdy nie potrafi się skorzystać z tej wirtualnej popularności i przenieść jej do rzeczywistości. Jeszcze bardziej przykre, gdy po prostu nie można, bo rzeczywistość instagramowa jest przekłamana i nie ma nic wspólnego z prawdziwym życiem. Dlatego staram się być prawdziwa w swoich relacjach ze znajomymi czy obserwatorami. Nie myślę długo nad tym, co wstawiam, co wypada, czego nie wypada, z tego chyba słynę 😉 Pokazuję się, taka jaka jestem. – stwierdziła Sara.

style="overflow:hidden;">Marina także pokusiła się o dopowiedzenie kilku zdań od siebie na ten temat. Nie da się ukryć, że nie powstrzymała się też od ostrych ocen…

Często spotykam się ze stwierdzeniem: „Oni pokazują wszystko”. Ludzie myślą, że tak wiele wystawiamy na pokaz, co jest totalną bzdurą. Pokazuję tylko to, co chcę i jest to tak naprawdę namiastka tego, jak wygląda moje życie. Dzielę się wyłącznie tym, co moim zdaniem może kogoś zainspirować, ale absolutnie nie jest to dla mnie priorytetem. W życiu staram się być tu i teraz. – stwierdziła Marina.

style="overflow:hidden;">

ZOBACZ TEŻ: Artur i Sara Boruc w Polsce. Znamy cel ich ekspresowej wizyty w Warszawie!

Myślicie, że obu przyjaciółkom udaje się zachować bezpieczną granicę między prywatnością a instagramowym życiem?

Dodajmy, że listopadowy numer Cosmo jest już w sprzedaży!