Balsam do ust EOS vs Laura Conti Eco Soft
Różnica ok. 10 zł w cenie nie powala, ale gdy chodzi o balsam do ust i stanowi prawie połowę ceny droższego kosmetyku, staje się istotna.
Dlatego testujemy nowy balsam Laura Conti Eco Soft. Jak wypada w porównaniu balsamem EOS?
Balsam do ust EOS
Jest bardzo popularny. Jajeczna zamknięte w kolorowych pudełeczkach kuszą, oj kuszą, bo stanowią miły dla oka gadżet. Zawartość imponująca, bo w 100% naturalna, w 95% organiczna – masło shea, olejek jojoba oraz witamina E. NIE zawiera wazeliny. I choć wydać się może dość toporny, skład mówi sam za siebie i daje się obronić.
Na plus jest ogromny wybór zapachów, kolorów opakowań i smaków.
Cena: ok. 25 zł
Balsam do ust Eco Soft Laura Conti
Zaskoczenie sezonu. Jego skład wygląda zachęcająco. Kosmetyk opracowano na bazie olejku ze słodkich migdałów oraz naturalnych roślinnych wyciągów (zielony zawiera wyciąg z owoców limonki*). Co prawda zawiera wazelinę, aczkolwiek na pierwszy miejscu w składzie znajdziemy olej z rącznika pospolitego, na drugim – wspomniany olej migdałowy, na trzecim – wosk pszczeli.
W porównaniu z EOSem jest bardziej miękki i nieco przyjemniejszy w stosowaniu, lepiej się też rozsmarowuje (również palcem). Pudełeczko… Do wyboru mamy trzy pastelowe odcienie – różowy, żółty i zielony/miętowy.
Wyglądają efektownie, ale trzeba uważać – wieczko ukruszyło się wskutek upadku z wysokości. Opakowania balsamów EOS wydają się być solidniejsze, bo przeżyły niejeden podobny wstrząs.
* Ekstrakt z owoców limonki – bogate źródło kwasów owocowych, enzymów oraz witaminy C rozpuszczających martwe komórki naskórka. Pozostawia skórę aksamitnie gładką, pomaga odzyskać jej zdrowy, naturalny wygląd.
Cena: 11,99 zł
Kosmetyki do ust, które polecamy