Ada Fijał już niejednokrotnie udowadniała, że uwielbia eksperymentować ze swoim wizerunkiem. O ile jednak fikuśne koczki czy okulary w stylu retro traktowałyśmy z życzliwym przymrużeniem oka, o tyle jej ostatniej stylizacji zwyczajnie nie sposób złośliwie nie skomentować.

Na premierze płyty Ninoczka gwiazda pojawiła się ubrana w czarną, bardzo krótką tunikę oraz prześwitujące legginsy ze skórzanymi wstawkami. Niestety, zestawem tym pani Ada dodała sobie kilku niepotrzebnych kilogramów. Na nic zdały się wysokie, czerwone szpilki – sylwetka i tak sprawiała wrażenie topornej.

Miejmy nadzieję, że następnym razem będzie już lepiej.