30-stka w Polsce to trochę taki wiek na ogarnianie dorosłości. Wiadomo, wiele kobiet przed ukończeniem 30 lat ma już dom, rodzinę, świetną pracę i kredyt na głowie albo świetnie prosperujący biznes. To też dobry czas na to, by ogarnąć swoją szafę i raz na zawsze pożegnać się z rzeczami, które przestały się dla nas sprawdzać. Plus, to naprawdę świetny moment na to, by uzupełnić ją o rzeczy, których w niej brakuje. Podstawą jest… dopasowana marynarka, którą włożysz do wszystkiego.

ZOBACZ TEŻ: WSZYSCY TWIERDZĄ, ŻE TA SPÓDNICA Z ZARY BĘDZIE HITEM TEGOROCZNYCH ŚWIĄT

MAŁA CZARNA
Tak, to podstawa podstawy. Taki basic, który zapewne przewijał się wielokrotnie przez Twoją szafę w różnych formach. 30-ste urodziny to jednak dobry moment by zainwestować w jedną, porządną małą czarną. Nie musi być wcale klasyczna. Wolisz skórzane kurtki? Dobierz taką, która pasuje do Twojego charakteru. Wiadomo przecież, że nie da się wszystkich mierzyć jedną miarą.

TRENCZ
Postaw na dobry jakościowo, taki, który po 3 praniach w pralni nie będzie wyglądał jak wyjęty psu z gardła. Koniecznie z paskiem, który możesz związać z tyłu, kiedy będziesz chciała go nosić luźno. Pasuje i do jeansów, i do szpilek z sukienką.

JEANSOWA KURTKA
Rozmiar tutaj ma znaczenie – ale to Ty musisz znaleźć ten idealnie pasujący do Ciebie. Większa, podszywana, świetnie sprawdzi się w chłodniejszą wiosnę i jesienią. Zwykła, dopasowana, ogrzeje Cię w letnie wieczory i będzie bosko wyglądać jako dodatek do ciepłego kardigana.

ZOBACZ TEŻ: KSIĘŻNA KATE POJAWIŁA SIĘ NA OFICJALNYM WYJŚCIU W PRZEUROCZYM KUCYKU Z KOKARDĄ

BEŻ/BRĄZ
W zależności od tego, w którym kolorze czujesz się lepiej, powinnaś mieć w swojej szafie przynajmniej jedną taką marynarkę. Będzie lepszym wyborem niż czarna marynarka na oficjalne spotkanie, świetnie wygląda zarówno z jeansami, jak i czarnymi spodniami plus można ją dowolnie nosić w zimie i w letnie dni. Musisz jednak pamiętać, że marynarka w tym kolorze powinna być dopasowana. Tylko taka naprawdę będzie Ci się świetnie sprawdzać.

TAKA, KTÓRA ODZWIERCIEDLA TWÓJ TEMPERAMENT
Moją ukochaną marynarką jest ciemnozielona w podłużne paski, którą uratowałam z szafy mojej mamy będąc jeszcze w liceum. Od tamtej pory nosiłam ją na apele szkolne, na rozpoczęcie i zakończenie roku szkolnego. Początkowo nie przeszkadzał mi nawet brak jednego guzika. Kiedy jednak wyprowadziłam się z domu doszyłam jeden guzik i nadal noszę ją nieustannie. Czuję się w niej wyjątkowo i uważam, że świetnie podkreśla mój kolor włosów. Ty na pewno masz taką w swojej szafie. Jeśli nie, to doskonały czas na poszukiwania!