Uroda ( i wygląd w ogóle) to taki obszar, wokół którego zawsze krążyło wiele mitów. Czerwona szminka tylko dla brunetek, w mini wygląda się wulgarnie itd, itd. Wiecie o czym mowa. Ale ze wszystkich możliwych obiektów, to włosom dostawało się najbardziej. Najwyższy czas przestać wierzyć w te zabobony i spojrzeć prawdzie w oczy. A jak jest ta prawda? Przed wami 4 najbardziej absurdalne włosowe mity!

Najlepszym sposobem na wygładzenie jest suszarka

Bzdura. Suszarka wręcz niszczy włosy. Jeśli marzysz o kosmykach, które są supergładkie i jedwabiste, sięgnij po kosmetyk o taki przeznaczeniu, ale przestań już używać tej okropnej suszarki! Poza tym przerzuć się na naturalne odżywki, które nie będą wysuszać delikatnych krańców – jak robią to popularne specyfiki nafaszerowane silikonami.

ZOBACZ TEŻ: CHCESZ ZATRZYMAĆ MROŹNY ODCIEŃ BLONDU NA DŁUŻEJ? SPRAWDŹ JAK TO ZROBIĆ!

Podcinanie przyspiesza wzrost

To chyba najpopularniejszy mit. I najbardziej niedorzeczny. Zamiast ścinać rozdwojone końcówki, dbaj o nie we właściwy sposób. Czyli? Stosuj preparaty, w których jest tylko tyle chemii, ile trzeba. A nie będzie czego ścinać!

Krótsze włosy są łatwiejsze w stylizacji

Ile razy słyszałaś: idź podetnij włosy, to wreszcie będziesz mieć jakąś fryzurę? No właśnie. A dlaczego nie jest to prawda? To dziecinnie logiczne. Pomyśl na ile sposobów może uczesać się właścicielka włosów do ucha – rozpuszczone, ewentualnie minikucyk, a ile posiadaczka kosmyków sięgających łopatek? Oprócz rozpuszczonych i kucyka – tym razem okazałego: kok, warkocz, warkocze. Możliwości jest mnóstwo!

ZOBACZ TEŻ: OTO DLACZEGO POWINNAŚ POZBYĆ SIĘ ODŻYWKI DO WŁOSÓW I POSTAWIĆ NA COŚ INNEGO

Do wystylizowania włosów niezbędne jest gorące powietrze

Tak myślano w latach 60., kiedy środki do stylizacji można było policzyć na palcach jednej ręki. Zresztą wtedy w modzie były fryzury mocno natapirowane. Dziś jest odwrotnie – dąży się do jak najbardziej naturalnego looku, a do stylizacji mamy sole w spreju, pianki i inne specfiki do stosowania… na sucho.