Ewa Chodakowska się tłumaczy? „Hotel W MALDIVES sam się do nas zgłosił…”
2 / 5
Wokół wyjazdu zrobiła się mała afera, do której emocjonalnie podeszła nawet sama trenerka. Na jej facebookowym profilu pojawił się wpis, w którym Ewa postanowiła się trochę wytłumaczyć…
– Czasem robi mi się zwyczajnie przykro czytając komentarze…
Jestem tu od sześciu lat i tańczę na rzęsach.. nie czekam na nagrody.. na wyróżnienia.. nie liczę na wdzięczność, podziękowania.. oklaski..
Wpadłam w rytm – ROBIĘ SWOJE..
Pare miesięcy temu moja praca została zauważona i doceniona przez jeden z najlepszych hoteli na świecie.. sieć W Hotel ..
Hotel W MALDIVES sam się do nas zgłosił i zaprosił na poprowadzenie tygodnia – coś na wyraz TYGODNI METAMORFOZY tutaj w Polsce..
To pierwsza taka współpraca, bo to my zawsze wybieramy hotele..
W przypadku W Maldives, marketing hotelu, wyszukuje znanych trenerów z całego świata i zaprasza do siebie na tydzień..
Mnie zaprosił na dwa 😬😬 przez tydzień pracuje, a drugi tydzień robią mam wakacje..
Za pierwszy tydzień mam wynagrodzenie bez względu na liczbę uczestników..
Koszt takiego wyjazdu liczony jest za wille.. nie za osobę.. w willi może mieszkać dwie osoby.. jeśli lecą dwie, płaca po 20 tys pd osoby.. jeśli leci jedna i bierze cała wille dla siebie płaci 40 tys..
Cena kosmos.. wiem.. ale są osoby, które korzystają..
A ja przyznaje, ze poczułam się wyjątkowo dostając te ofertę i nie zastanawiałam się nawet przez sekundę czy warto 🙂
Dla mnie to mega wyróżnienie ..
Wybaczcie ze się zgodziłam 🙉🙉
.. ale jeśli jest jedna z Was która by odmówiła, śmiało niech rzuca kamieniami 😬😬
W ciągu roku robimy takich wyjazdów 10..
W ciągu ostatnich 6 lat było ich chyba z 40 (na początku tygodni metamorfozy było mniej)
Zawsze to my wybieramy miejsce, a tutaj miejsce wybrało nas..
Rozumiem, ze większości nie stać.. rozumiem, ze taka oferta jest cenowo zaporowa.. ale dla mnie to zaszczyt pracować z takim partnerem 🙂
Stać ich na to, żeby zaprosić KAŻDĄ osobę ze świata fitnessu 🙂 padło na mnie.. lecę już za chwil kilka..
Cóż.. – napisała Ewa.