Gwiazdy i celebrytki bardzo często zakochują się w ubraniach od projektantów, totalnie „przepadają” i ekskluzywnych butikach wydają wszystkie swoje pieniądze. Do tego grona z pewnością nie należy Zosia Ślotała, która twierdzi, że wyrosła z fascynacji luksusowymi ubraniami. O swoim stosunku do drogich rzeczy opowiedziała w rozmowie w agencją Newseria Lifestyle.

ZOBACZ: ZOSIA ŚLOTAŁA: MYŚLĘ, ŻE ZARÓWNO MAFFASHION, JAK I JESSICA UDOWODNIŁY, ŻE…

Stylistka twierdzi, że stara się zachować zdrowy rozsądek, ale…

– Oczywiście, jak na coś zachoruję, to będę zbierała. Ale tak, żeby coś zawładnęło moją głową absolutnie, to już myślę, że wyrosłam z tych czasów – powiedziała Zosia Ślotała agencji informacyjnej Newseria Lifestyle podczas prezentacji nowych marek w butiku Moliera 2.

style="overflow:hidden;">Zosia uwielbia ubrania, które mają swoją historię. Np. pasek Moschino, który jej mama kupiła 25 lat temu!

– Mam w szafie pasek Moschino, który moja mama nosiła iks lat temu, a który Jeremy Scott z powrotem przywrócił do żywych w jego pierwszej kolekcji dla Moschino, więc takie perełki – mówi Zosia Ślotała.

style="overflow:hidden;">Stylistka zdradza, że ma w szafie rzeczy, które będzie chciała przekazać swojej córce.

– Będą jednak pewne zasady. Byłam dosyć konserwatywnie wychowywana i myślę, że wtedy, jako mała dziewczynka, buntowałam się przeciwko temu, ale teraz będę jak najbardziej stosowała te zasady wobec mojej córki – mówi Zosia Ślotała.

style="overflow:hidden;">ZOBACZ TEŻ: ZOSIA ŚLOTAŁA NIE WYRZUCA CIĄŻOWYCH UBRAŃ. DLACZEGO?

Spodziewałyście się tego po niej?

Zosia Ślotała wyrosła z wydawania dużych pieniędzy na ubrania?

Zosia Ślotała wyrosła z wydawania dużych pieniędzy na ubrania?

Zosia Ślotała wyrosła z wydawania dużych pieniędzy na ubrania?