To perfumy z historią, bo gdy pojawiły się z Polsce, kobiety wciąż jeszcze pamiętały, „jak było, gdy nic nie było” (polecamy lekturę artykułu Uroda PRL-u). Zapach miał światową premierę w 1988 roku (stworzyła je dla Coty Sophia Grojsman), do Polski trafił parę lat później.

W związku z tym kompozycja, która być może dziś przeszłaby bez większego echa, stała się hitem tych mniejszych i większych drogerii. Wprowadzeniu perfum do Polski towarzyszyła nawet kampania reklamowa w telewizji, a jej z kolei hasło: „Pachnieć krzykiem z wykrzyknikiem”. Polki chciały, oj chciały „pachnieć krzykiem”. Ich córki też, bo notorycznie podkradały je mamom. I choć Exclamation te nie były drogie, nastolatki zadowalały się wersją w postaci dezodorantu, którymi często spryskiwały się bez opamiętania.

Nuty zapachowe: bergamotka, kwiat neroli, lilia wodna, cytrusy, jaśmin, kwiat pomarańczy, konwalia, wetiwer, drzewo sandałowe, paczula, piżmo.

Zapach jest energiczny i faktycznie wyrazisty – on naprawdę „pachnie krzykiem”. Jest przy tym słodki i odrobinę przytłaczający dla tych, które lubią lżejsze wersje.

O tym, jak wielki sukces odniósł Exclamation świadczyć może fakt, że doczekał się naprawdę imponującej ilości wersji. Najpierw była różowa Exclamation Blush, a następnie inne.

Oto lista (większość z nich nie jest już dostępna w regularniej sprzedaży):

Exclamation EDP (1993) – wersja limitowana
Exclamation Blush (1996)
Exlamation Dare (1997)
Exlamation Eau (1998)
Exclamation Noir (1998)
Exclamation Play (2003)
Exclamation Star (2005)
Exclamation Dance (2006)
Exclamation Wild Musk (2007)
Exclamation Flirty
Exclamation Sheer
Exclamation Glam (2008)
Exclamation Gorgeous
Exclamation Minx (2008)

Exclamation Coty na Allegro od 25,98 zł

 

Zapach tygodnia: Exclamation Coty