Kiedy mówi się „zapach Marca Jacobsa”, niemal od razu myśli się o Daisy.

Ten owocowo-drzewny perfumeryjny hit zadebiutował na rynku w 2007 roku i od tego czasu nieprzerwanie jest perfumiarskim bestsellerem.

Zapach tygodnia: Daisy, Marc Jacobs Kierowane do „wyrafinowanych i uwodzicielskich kobiet”, tak naprawdę zaskarbił sobie wierność tych, które wcale wyrafinowane nie są. Szaleją za nim i nastolatki, i ich mamy. Ukoronowaniem tej miłości konsumentów są dwie nagrody: FiFi Award Fragrance Of The Year Women`s Luxe 2008 i FiFi Awards Best Packaging Women`s Prestige 2008. W czym tkwi siła Daisy, dzieła Alberto Morillasa?

Cóż, samo nazwisko było niemal gwarantem sukcesu. „Nos” Mirollas stworzył już takie zapachy, jak Sensi Giorgio Armaniego, Flower Kenzo, Valentina Valentino, czy Omnia Bvlgariego, ale tak naprawdę jego portfolio jest znacznie bardziej imponujące.

Rozczaruje się ten, kto myśli, Daisy pobrzmiewa przede wszystkim stokrotka.

W nutach głowy znajdziemy truskawkę, czerwonego grejpfruta i liść fiołka. Nuty serca to zaś gardenia, fiołek i jaśmin. Baza składa się z nut piżma, białe drzewa i wanilia.

Flakon Daisy to również część sukcesu. Nie każdy wie, że to on zapoczątkował modę na buteleczki zwieńczone korkiem kształem przypominającym bukiet. Zapach powstał przy współpracy z firmą Coty, która jest niezwykle dumna z tego dzieła. Kwiaty pojawiły się też na kolejnych zapachach sygnowanych przez Jacobsa, „Lola” i „Oh, Lola!”. Inne firmy też zainspirowały się tym trendem.

Zapach tygodnia: Daisy, Marc Jacobs