W telewizji wszystko ma być duże, kolorowe, przykuwające wzrok. Czasami niestety aż za bardzo. Strój Kingi Rusin, w którym pojawiła się w programie You Can Dance jest tego dobitnym przykładem.

Bluzka to esencja kiczu. Podobne można znaleźć w szafach pań, które wciąż malują oczy na niebiesko, usta na wściekłoróżowo, a policzki na morelowo, a wszystko na raz. Włożona do poszarpanych spodni miała chyba nabrać trochę luzu. Nie wyszło.

Zamiast tego mamy dziwy misz masz, który ani nie wygląda dobrze, ani nie wprowadza niczego nowego. Jak widać nawet w telewizji pracują ludzie z kiepskim gustem.

&nbsp
Wielka, czerwona bluzka Kingi Rusin

Wielka, czerwona bluzka Kingi Rusin

Wielka, czerwona bluka Kingi Rusin