OD REDAKCJI: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę! Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres [email protected] lub [email protected].

Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych! Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…). Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!

ZOBACZ KONIECZNIE: WASZE KOSMETYCZKI: PAULINA, 25 LAT

Cześć! Jestem Natalia, mam 24 lata. Kiedyś walczyłam z mocnym trądzikiem, po którym dzisiaj na szczęście już nie ma śladu. Moja cera jest mieszaną w kierunku tłustej, mocno błyszczy się podczas wysokich temperatur. Nie mam problemu ze zmarszczkami, rozszerzonymi naczynkami, rzadko też moja cera jest przesuszona. Moja karnacja jest bardzo jasna nawet w lecie – nie lubię opalania i bardzo go unikam. Jestem typem urody zdecydowanie chłodnym, taką „Królewną Śnieżką”. Niżej znajdziecie kilka kosmetyków, które wyjątkowo przypadły mi do gustu.

Wasze kosmetyczki: Natalia, 24 lata (FOTO)

Hydrolat z krwawnika, Zrób Sobie Krem, 9,90 zł

Od dawna nie używam toników drogeryjnych. W czasie studiów sama robiłam dla siebie toniki. Kiedy zaczęłam pracować, postanowiłam zacząć kupować naturalne, gotowe toniki. Taką funkcję pełnią u mnie hydrolaty, kupione w Zrób Sobie Krem lub Biochemii Urody. Próbowałam hydrolatów z czarnej porzeczki, drzewa herbacianego, oczaru, szałwii i róży. Aktualnie zużywam drugą buteleczkę hydrolatu z krwawnika. Spodobały mi się jego zapach (który dla większości ludzi jest koszmarnym smrodem, mi odrobinę przypomina zapach wrotyczu), delikatne właściwości matujące, ściągające i wybielające. Wydaje mi się, że nie jest to dobry hydrolat dla wrażliwych skór, ale dla mojej jest idealny.

Żel aloesowy, GORVITA, ok. 14 zł

Tego żelu używam już od kilku lat. Nadaje się do twarzy, ciała i włosów. Używany do codziennej pielęgnacji twarzy spokojnie wystarcza na 3 miesiące. Świetnie nawilża, nie ma uciążliwego zapachu, jest lekki i odpowiedni dla każdego. Wchłania się całkowicie w około 15 minut, dlatego używam go w zastępstwie kremu pod makijaż. Świetnie sprawdza się też do ugniatania loków, kiedy nie mam pod ręką kremu albo pianki.

Łagodzący krem pod oczy, SYLVECO, ok. 28 zł

To ultralekki krem pod oczy, będzie odpowiedni dla młodych osób bez problemów ze zmarszczkami. Dosyć szybko się wchłania, jest tani, ma naturalne składniki i higieniczne opakowanie. W tym momencie jest dla mnie wystarczający, ale za kilka lat będę szukała treściwszego zamiennika.

Balsam do ust, GORVITA, ok. 5 zł

Zawsze miałam spore problemy z suchymi ustami, na szczęście trafiłam na ten balsam. Wystarczy odrobinka nałożona na usta, żeby stały się miękkie i nawilżone, ale bez tłustej powłoki, które zostawiają pomadki do ust. Jedno opakowanie wystarcza mi na kilka miesięcy codziennego stosowania.

Naturalny olej z nasion pomidora, Zrób Sobie Krem, 9,90 zł

Raz na dwa tygodnie robię treściwą maseczkę nawilżająco-odżywczą na twarz na bazie zielonej glinki i półproduktów kosmetycznych, poprzedzoną peelingiem z korundu i kwasu mlekowego. Uzupełnieniem takiego zabiegu twarzy jest nałożony na całą noc olej z pomidora, który bardzo szybko się wchłania. Jest lekki, więc nie brudzi poduszki, a jednocześnie świetnie domyka cały rytuał pielęgnacyjny.

ZOBACZ: 3 MASECZKI Z KAWY: NA TWARZ, WŁOSY I CELLULIT

Krem brzozowo – rokitnikowy z betuliną, SYLVECO, ok. 30 zł

Stosowany codziennie zapychał mi skórę, dlatego teraz używam go dwa razy w tygodniu na noc dla mocnego natłuszczenia skóry. Słabo się wchłania ale rano skóra jest miękka i odżywiona. Całkiem ładnie pachnie (połączeniem oleju z rokitnikiem), nie zawiera konserwantów i parabenów. Poprzedniego opakowania nie zdążyłam zużyć do końca – zważył mi się przed upływem daty ważności.

Wasze kosmetyczki: Natalia, 24 lata (FOTO)

Podkład matujący do twarzy, kolor Natural Fairest, Annabelle Minerals, ok. 50 zł

Podkład- ideał. Nie zapycha, ściera się z twarzy równomiernie, używam go jako połączenie podkładu i pudru do twarzy. Ma kolor bardzo zbliżony do naturalnej barwy mojej cery (chociaż następnym moim opakowaniem będzie jaśniejszy kolor). U mnie wystarcza na około 8 miesięcy codziennej aplikacji.

Róż do policzków, kolor Romantic, Annabelle Minerals, ok. 40 zł

Na moich policzkach jest to intensywny, zimny róż. Sprawdza się zarówno do makijaży dziennych jak i wieczorowych. Swojego opakowania używam od około pół roku, ale jego końca nie widać. U mnie zdecydowanie pobił róż Bourjois, którego wcześniej używałam.

Niezmydlalna frakcja oleju sojowego, Zrób Sobie Krem, ok. 8 zł

Odrobina nałożona na całą twarz działa jak primer matujący. Jest przydatna zwłaszcza w lecie, żeby nieco mocniej zmatowić skórę przed nałożeniem podkładu. 10 gram wystarcza na około rok codziennego użytku.

Korektor rozświetlający pod oczy, Catrice, ok. 15 zł

Mam fioletowe podkówki pod oczami, których nie widać, kiedy noszę okulary, ale kiedy zakładam soczewki maskuję je korektorem Catrice. Mój kolor to 001 Porcelain. Ma dobre krycie a przypudrowany nie wędruje spod oka. Jego wadą jest dostępność – w prawie wszystkich drogeriach jego zapasy są wykupione.

Rozświetlacz Vivid Baked Highlighter, Make up Revolution, ok. 15 zł

Mój kolor to lekko różowy Peach Light. Jest drobno zmielony a na twarzy daje efekt lśniącej tafli. Nie uczula i starcza na bardzo długo. Używam go do rozświetlania okolic pod łukiem brwiowym oraz policzków.

Bronzer nr 505, Inglot, ok. 10 zł

Zakupiłam bronzer z Inglota do nauki konturowania. Ma dobrą pigmentację i bez poprawek wytrzymuje prawie cały dzień. Jest to najchłodniejszy odcień bronzera wśród tanich kosmetyków tego typu, chociaż dla mnie i tak ciut za ciepły.

Wasze kosmetyczki: Natalia, 24 lata (FOTO)

Paleta Vintage Romance, Sleek, ok. 40 zł

Palety cieni Sleeka nie przypadły mi do gustu (miałam już Oh so special i Bad Girl). Mimo to kupiłam Vintage Romance pod wpływem impulsu na promocji i okazała się stworzona dla mnie! Cienie odrobinę się osypują, ale mają piękne, szlachetne kolory, są mocno błyszczące i dobrze napigmentowane. Trzymam je w oryginalnym kartoniku, żeby nie brudziły mojej kosmetyczki.

Paleta Naturally Yours, Zoeva, ok. 70 zł

Poszukiwałam niezbyt drogiej paletki neutralnych kolorów do dziennego makijażu. Długo wahałam się pomiędzy Nude Tude The Balm a Naturally Yours Zoevy, aż w końcu wybrałam tę drugą. Paleta tak bardzo mi się spodobała, że w najbliższym czasie planuję zakup kolejnych cieni Zoevy. Cienie są dobrze napigmentowane, mają ładne, neutralne kolory, nie osypują się i blendują się niemal same. Sama paleta jest leciutka, nie ma lusterka i bez obaw można ją zabrać w podróż.

Cień Golden Rose, Kobo, ok. 17 zł

Kupiłam ten cień na przecenie, zachęcona pozytywnymi opiniami i swatchami na blogach. Kolor jest przepiękny! Idealnie dopasowany do moich oczu, mieni się na różne kolory w zależności od oświetlenia. Nie osypuje się, ma lekko „mokrą” konsystencję. Jestem nim zachwycona.

ZOBACZ KONIECZNIE: OTO NAJPOPULANIEJSZY EYELINER I TUSZ DO RZĘS NA PINTERESTCIE

Baza pod cienie, MIYO, ok. 6 zł

Mimo tłustej skóry nie mam problemu z odbijającymi się na powiekach czy rolującymi się cieniami do powiek. Żeby jednak makijaż oczu trzymał się cały dzień, kupiłam bazę pod cienie MIYO. Przed nałożeniem na powieki najlepiej nieco ogrzać ją w palcach, inaczej roluje się na powiekach. Ładnie podbija kolory i starcza na wieki.

Tusz do rzęs 2000 Calorie, MaxFactor, ok. 25 zł

Mam bardzo gęste, ciemne rzęsy, potrzebuję jedynie ich wydłużenia. Właściwie sprawdza się u mnie każdy tusz do rzęs, ale najczęściej kupuję i używam Max Factora. Tusz nie skleja rzęs i delikatnie je wydłuża, ładnie pachnie i na promocji nie kosztuje zbyt dużo.

Kredka do oczu, Max Factor, ok. 20 zł

Używam jej do codziennego makijażu, nakładając ją na linię wodną. Mój kolor to 090 Natural Glaze, czyli jasny beż, chociaż uważam, że lepiej sprawdziłaby się u mnie zupełnie biała kredka. Ma dobrą pigmentację, długo się trzyma i nie uczula, a to wszystko, czego oczekuję od kredki za 20 zł.