Od redakcji: Dziękujemy za każdą nadesłaną kosmetyczkę! Jeśli chcecie, by i Wasza kosmetyczka została zaprezentowana na Zeberce, przyślijcie jej opis (wybierając maksymalnie 20 kosmetyków) oraz zdjęcia na adres [email protected] lub [email protected].

Każdą opublikowaną kosmetyczkę nagradzamy drobnym upominkiem. Ważne: nie dodawajcie samodzielnie numerków w programach graficznych! Pisząc prosimy, byście używały polskich znaków (ą, ę, ż…). Kosmetyczki nie spełniające warunków nie będą publikowane!

ZOBACZ KONIECZNIE: WASZE KOSMETYCZKI: EWELINA, 29 LAT

Witam! Mam na imię Aleksandra i mam 28 lat. Pracuję w zawodzie, który kładzie duży nacisk na wygląd, stąd w mojej kosmetyczce tyle miejsca zajmuje kolorówka. W makijażu zależy mi przede wszystkim na trwałości, kiedy nakładam podkład ma on zostać nieruszony przez 12h+, cienie nie mogą załamywać się w powiece itd. Przez ostatnie lata przerobiłam chyba wszystkie możliwe marki i to, co teraz znajduje się w kosmetyczce to moi absolutni ulubieńcy. Jeśli chodzi o pielęgnację twarzy, nie mam ulubionych kremów, ciągle je zmieniam stąd brak zdjęć. Ogólnie wychodzę z założenia, że żaden krem nie da mi tyle ile mezoterapia, więc nie wydaję jakiś szalonych kwot na kosmetyki nawilżające. Zwracam uwagę na ochronę przeciw słońcem no i tyle.

Mam nadzieję, że znajdziecie w mojej kosmetyczce coś interesującego 🙂

Wasze kosmetyczki: Aleksandra, 28 lat (FOTO)

Paletka Smashbox, Full Exposure

7 matowych brązów, 7 z drobinkami. Bardzo lubię górny rząd – drobinki są bardzo drobno zmielone, daleko im do bazarowego brokatu. Za pomocą tej paletki można wykreować i subtelny dzienny makijaż i wieczorowy smokey. Jakościowo też dla mnie bomba.

Wasze kosmetyczki: Aleksandra, 28 lat (FOTO)

Bronzer Clinique, chubby stick 01 curvy contour

Dopadła i mnie moda na konturowanie twarzy. Naturalny brązowy odcień, który można łatwo rozetrzeć w zależności od efektu, jaki chcemy osiągnąć. I znów, kolor nie jest zbyt ciepły, nadaje się więc dla beżowych blondynek. Lubię ten kosmetyk za wygodę i łatwość aplikacji.

Żelowy eyeliner, Inglot

Mieszkam w UK, gdzie ceny Inglota są znacznie wyższe niż je pamiętam z Polski, są jednak kosmetyki, po które regularnie wracam. Pierwszym z nich jest ten eyeliner. Jeśli chodzi o aplikację to combo słoiczek + pędzelek jest moim ulubionym. Ten żel kupiłam 2 lata temu i nadal świetnie się sprawdza, ma intensywny kolor, nie odbija się, nic dodać nic ująć.

Płyn Duraline, Inglot

Polecam ten kosmetyk absolutnie każdemu. W zamyśle miał trzymać brokatowe cienie na powiece, jednak w praktyce ma mnóstwo zastosowań. Przy jego pomocy można każdy cień zamienić w wodoodporny eyeliner. Reanimuje zaschnięte tusze do rzęs czy eyelinery.

Szminka Anastasia Beverly Hills, Pure Hollywood i Craft

Uwielbiam szminki, szczególnie matowe. Próbowałam kilku szminek w płynie wcześniej, ale nic nie może się równać z ABH. Bardzo przyjemna aplikacja, zastygają w parę sekund i nie przesuszają ust. Pięknie napigmentowane. Jeśli chodzi o kolor Pure Hollywood, wygląda zupełnie inaczej na różnych osobach. Naoglądałam się recenzji w internecie i szminka ta zawsze była wydawała mi się blado różowa, jednak u mnie okazuje się beżowa, niemal wpadająca w brąz.

Szminka Nyx, soft matte lip cream w kolorze Cannes

Pachnie słodko i wygląda pięknie. Trochę mniej trwała niż ABH, jednak wciąż utrzymuje się przyzwoicie długo.

Wasze kosmetyczki: Aleksandra, 28 lat (FOTO)

Olej kokosowy, Boots

Absolutnie wszechstronny kosmetyk. Stosuję go na twarz, jako balsam do ciała, także by chronić końcówki włosów przed rozdwajaniem. Firma tak naprawdę nie ma znaczenia, patrze głownie na skład, im mniej dodatków tym lepiej. I kosztuje grosze.

Vatika, Olive enriched hair oil

Raz w tygodniu stosuję jako maskę na włosy. Jako blondynka poszukuję olejków, które nie przyciemniają włosów, czyli taka mieszanka oleju z oliwy, oleju migdałowego i z kaktusa sprawdza się idealnie.

Suchy szampon Batiste, Cherry

Staram się nie myć codziennie włosów, mimo że z natury przetłuszczają się dość mocno. Także w sytuacjach, kiedy po pracy idę na spotkanie/randkę/cokolwiek zawsze mam mini wersję w torebce, żeby odświeżyć włosy i trochę unieść je u nasady. Teraz nie wyobrażam sobie życia bez tego produktu.

Wasze kosmetyczki: Aleksandra, 28 lat (FOTO)

Podkład Bobbi Brown, Long-Wear Even Finish w odcieniu Warm Sand

Na początku trudno było mi się przekonać do kompaktu, zwykle używałam fluidu. Łatwy do rozprowadzenia gąbeczką, kryje dość mocno i równo, a przy tym nie mamy efektu maski na twarzy. Dobry dla cery tłustej!

Korektor Benefit, Boing w odcieniu 02

Do zadań specjalnych. Początkowo miał za zadanie ukryć tatuaż, co wyszło tak sobie, natomiast idealnie sprawdza się na skrzydełkach nosa, przy małych wypryskach, przebarwieniach. Raczej nie na delikatną skórę pod oczami – wydaje mi się za ciężki.

Cień do powiek Maybelline, Color Tattoo w odcieniu Taupe

Znalazłam idealny kosmetyk do brwi. Mam jasną, ale chłodną karnację i większość napotkanych kredek do brwi czy innych mazideł okazywała się zbyt ciepła. Cień nakłada się łatwo pędzelkiem, niestraszny mu deszcz, pot itd. A przy tym jest niedrogi i super wydajny.

Primer do cieni do powiek, Urban Decay, original

Przez długie lata nie patrzyłam nawet w stronę primerów, uważałam że to niepotrzebne gadżety. Jednak spróbowałam … i całkowicie zmieniłam zdanie. Mogę wyjść o godzinie 7.00 rano, wrócić po 22.00 a makijaż nadal będzie w idealnym stanie, niezależnie od jakości cieni.

Tusz do rzęs Maybelline, The Falsies Volum’ Express

Jeden z najlepszych tuszy, jakie używałam. I jedno z najbrzydszych opakowań 😉 Z natury rzęsy mam skromne – proste i krótkie, ten tusz może jednak służyć za cały makijaż. Ładnie wydłuża i nie skleja. Porównywalny do Lancome Hypnose, a kosztuje mniej niż połowę.

Paletka Mac, Burgundy Times Nine

5 matowych cieni, 2 metaliczne i 2 z drobinkami. Uwielbiam jesienne brązy, ciepłe fiolety więc ta paletka trafiła idealnie w moje gusta.

Wasze kosmetyczki: Aleksandra, 28 lat (FOTO)

Spray unoszący u nasady, Trevor Sorbie

Długie, ciężkie włosy mają tendencję do opadania, czego po prostu nie znoszę. Przed ważnym wyjściem spryskuję skalp i suszę włosy z głową opuszczoną w dół. Efekt jest naprawdę widoczny. Włosy nie są posklejane ani przetłuszczone, po prostu ładnie odbite od nasady i ten stan utrzymuje się do kolejnego mycia.

Szampon dla dzieci Johnson’s

Mój codzienny szampon. Przykładam dużą wagę do składów kosmetyków do włosów. Staram się wybierać te z minimum alkoholu, dodatków itd. Jeśli nie używam kosmetyków do stylizacji, ten szampon z powodzeniem oczyści włosy, a przy tym nie zniszczy ich.

Szampon i odżywka John Frieda, Sheer Blonde Colour Renew

Tego zestawu używam nie częściej niż raz w tygodniu. Bardziej intensywne jeśli chodzi o skład, pomagają mi więc pozbyć się resztek lakieru do włosów, pianki itd. Z drugiej strony pielęgnują mój chłodny odcień blondu, który niestety ma tendencję do żółknięcia.