Top modelka opisała w książce szokujące kulisy świata mody
Ta historia może się wydawać opowieścią z bajki, a potem z horroru. Gdy miała 18 lat, Victoire Macon Dauxerre wybrała się do centrum handlowego na zakupy i tam została wypatrzona przez łowcę talentów z agencji modelingowej.
Jej uroda zachwyciła agenta, jednak ten nie zaakceptował jej wagi.
Powiedziano mi: we wrześniu będziesz na Tygodniu Mody, ubrania są w rozmiarach 32-34 i musisz się w nie zmieścić
– wspomina.
Photoshopowa afera wokół Gigi Hadid (FOTO)
Dziewczyna zaczęła się więc głodzić. Straciła ponad 10 kilogramów w dwa miesiące. Jej dieta sprowadzała się do trzech jabłek dziennie i wody gazowanej, jedynie raz w tygodniu zjadała kawałek kurczaka bądź rybę.
Przy wzroście 177 centymetrów ważyła 49 kilogramów. Głodówka szybko się opłaciła.
Pracowała w Mediolanie, Nowym Jorku i Paryżu i trafiła na listę 20 najbardziej rozchwytywanych modelek na świecie.
Niestety po kilku miesiącach takiego traktowania organizmu zaczęła tracić włosy, nabawiła się odwapnienia kości i przestała mieć okres. Prawie codziennie zdarzały się jej omdlenia.
Po 8 miesiącach kariery zaliczyła próbę samobójczą. Cudem ją uratowano.
Czytaj także: Hejterzy: Barbara Palvin jest gruba i się nie nadaje
Teraz w wieku 23 lat zdecydowała się opisać swoją historię w książce Nigdy nie za chuda: pamiętnik top modelki.
Modelki, które dalej pracują w branży, powiedzą, że kłamię. Wszystkich obowiązuje zmowa milczenia, a dziewczyny tracą zdrowie, a czasem nawet i życie przez to, co się w tej branży wyprawia
– przestrzega.
Ta dziewczyna waży ponad 100 kg i jest instruktorką jogi