Szok! Czy przez butiki Gucci przeszedł huragan? (FOTO)
Wyobraźcie sobie „krajobraz” po wyprzedaży… Prawdopodobnie każda z nas ma teraz w głowie ten sam obraz – puste półki, porozrzucane wieszaki, stosy ubrań leżące na stołach (lub co gorsze – na ziemi) i przerażone miny ekspedientek, które nie nadążają z robieniem porządku, bo gdy tylko skończą układać porozwalane rzeczy, ktoś zabiera się za ich „przeglądanie”. Właśnie dlatego nie znoszę wyprzedaży, bo oprócz tego, że w sklepach jest mnóstwo ludzi, to wieszaki i stoły z ubraniami często wyglądają dużo gorzej niż te znajdujące się w pierwszym lepszym second handzie…
ZOBACZ TEŻ: 20 RZECZY, KTÓRYCH MOGŁYŚCIE NIE WIEDZIEĆ O DOMU MODY HERMES
Taki sam los jak sklepy Zary czy H&M spotkał również chińskie butiki Gucci. W sumie nie ma w tym nic dziwnego – w końcu wyprzedaż -50% oraz okazja na zakup ubrań i dodatków w dużo niższych cenach nie zdarza się zbyt często… Przed sklepami ustawiły się baaardzo długie kolejki „łowców promocji” łaknących luksusu. Klienci wychodzili ze sklepów z szerokimi uśmiechami oraz z dużymi torbami z logiem marki, w których znajdowały się prawdopodobnie „wyszarpane” komuś „łupy”.
Jak wyglądały wnętrza sklepów? Wystarczy, że wrócicie się do wstępu… Na podłodze porozrzucane były nie tylko ubrania i buty, ale również torby, pudełka i foliowe worki.
Już jakiś czas temu pisałam Wam o utracie pozycji wśród najbardziej luksusowych domów mody przez markę Louis Vuitton, elita coraz rzadziej sięga również po projekty Gucci.
CZYTAJ WIĘCEJ: LOUIS VUITTON W CHINACH UCHODZI ZA MARKĘ DLA SEKRETAREK!
Czy zorganizowanie takiej wyprzedaży było dobrym posunięciem? Wg mnie w tym marka całkowicie straciła swoją renomę i ekskluzywność. A Wy co o tym myślicie? Czekam na Wasze komentarze.
A gdyby tak w reklamach występowały normalne kobiety?