Samoopalacz, który nie śmierdzi – czy taki istnieje?
Samoopalacz to zbawienny kosmetyk, bo dzięki temu możemy dorobić się opalenizny, nawet gdy nasza skóra jest wyjątkowo oporna na działanie promieni słonecznych. Niestety, z jego stosowaniem łączy się też przykry zapach, który – gdy dodatkowe składniki zapachowe ulatniają się – zostaje na długo, aż do kąpieli. Czy można się go pozbyć? I czy jest taki samoopalacz, który – mówiąc nieładnie – nie śmierdzi?
Czytaj więcej: 5 najlepszych samoopalaczy do twarzy i ciała!
Znalazłyśmy coś takiego, jak mniejsze zło.
Co jest odpowiedzialne za zapach samoopalacza?
To dihydroksyaceton, czyli DHA. Związek o charakterze cukrowym, jest głównym składnikiem naturalnych samoopalaczy. Reaguje z aminokwasami w naszej skórze, dając kolor toffi i – niestety – zapach.
Samoopalacze, które nie śmierdzą:
Jak już wspominałyśmy, takie raczej nie istnieją. Możemy natomiast wybrać kosmetyki, gdzie ten nieprzyjemny aromat jest mniej wyczuwalny lub w przypadku których producenci zastosowali różne sztuczki i kosmetyczne „hokus-pokus”.
Samoopalacz Collistar
Te kropelki są rzeczywiście „magiczne”, bo jak na kosmetyk, który nakładamy na twarz, czyli najbliżej nosa, zapach wyczuwalny jest minimalnie. Płynna formuła pozwala na dokładną i precyzyjną aplikację. Możemy wymieszać kropelki z kremem na dzień, a jeśli efekt jest za słaby, nałożyć kolejną warstwę.
Samoopalacz Fake Bake
Fake Bake Flawless
Płynny samoopalacz, który nie tylko pachnie przyjemnie, ale też szybko wysycha. Daje dość ciemny kolor.
Cena: ok. 140 zł
Samoopalacz St.Tropez
St. Tropez Self Tan Dark Bronzing Mousse
Producent zastosował technologię „aromaguard”, która redukuje nieprzyjemny zapach DHA o 70%. Produkt ma formę lekkiej pianki, szybko wysycha i daje efekt delikatnej, złotawej opalenizny.
Cena: 99 zł
Samoopalacz Dior
Dior Bronze Self Tanning Crem
Naprawdę dobry samoopalacz. Łatwy w aplikacji, pachnie przyjemnie i daje bardzo naturalny odcień opalenizny.
Cena: 175 zł
Jergens samoopalacz
Jergens, Natural Glow
Zawiera niewielką ilość DHA, natomiast za efekt opalenizny odpowiedzialny jest Erythrulose (składnik brązujący, który z reguły nie jest dodawany do zwykłych, tańszych samoopalaczy).
Niestety, niedostępny w Polsce. Czasem można go „złowić” na Allegro. Jeśli ktoś wybiera się do Stanów Zjednoczonych, ma szczęście. Tam można go kupić za kilka dolarów. Zapach typowy dla samoopalacza jednak się utrzymuje, ale jest mniej wyczuwalny.
Samoopalacz VitaLibertata
Zadziwiająco „bezwonny”, oczywiście można wyczuć delikatny zapach, ale jest naprawdę minimalny. Bardzo długotrwały efekt, jednak do aplikacji polecamy założyć rękawiczki. Zdecydowanie wart swojej ceny.
Cena: 169 zł
Najlepsze kosmetyki wszech czasów