Inspiracje minionymi czasami są w tym sezonie bardzo wyraźne, zarówno w modzie jak i trendach urodowych – makijażu i fryzurach.

Szczególnie te ostatnie lubią się powtarzać. Gwiazdy lansują „nowe” uczesania robiąc dokładnie to, co kilka dekad temu ich poprzedniczki. Nasuwa się pytanie, kiedy wróci moda na pudla rodem z lat ’80-tych? Może styliści łaskawie pominą ten okres?

Poniżej możecie zobaczyć pięć niemal ikonicznych uczesań, których prekursorki są już legendami show-biznesu.


Bob, który teraz przeżywa swój renesans, został wylansowany w latach dwudziestych ubiegłego stulecia. Pierwszą gwiazdą, która pojawiła się w tej fryzurze była aktorka kina niemego, Louise Brooks.


Króciutka, chłopięca fryzurka, noszona z wdziękiem i klasą – to znak firmowy Audrey Hepburn. Jedna z najpiękniejszych kobiet świata przekonała dziewczyny, że krótkie włosy też mogą być sexy!


Długie, zazwyczaj luźno rozpuszczone włosy, mocno podkreślone oko i pełne kształty. Dziś ten opis idealnie pasuje do Beyonce, ale pierwsza taki image lansowała legendarna seksbomba, Brigitte Bardot.


Styl rodem z lat ’70-tych. Idealnie proste, rozdzielone przedziałkiem włosy, to fryzura, w jakiej swego czasu można było zobaczyć Cher, Agnethę z zespołu ABBA czy aktorkę i modelkę Ali McGraw (na zdjęciu). Dziś z takim wizerunkiem nie rozstaje się Jennifer Aniston.


Zbuntowana fryzura to niegdyś znak firmowy rockowej piosenkarki Suzi Quatro. Dziś po ten look sięga wiele osób, między innymi prezenterka BBC Natasha Kaplinsky.