Zeszły tydzień w show-biznesie minął między innymi pod znakiem nowej kolekcji ubrań od Kylie Jenner. Celebrytka sukcesywnie rozwija swoje imperium urodowo-modowe i kolejnym krokiem do sukcesu miały być komplety moro…

Właśnie – miały być, ale na razie przysporzyły celebrytce jedynie problemów. Mowa tu o nowej fali oskarżeń o plagiatowanie, z którą musi mierzyć się teraz Jennerka.

Przypomnijmy, że nie nie jest to pierwsza tego typu sytuacja. Kilka miesięcy temu Kylie musiała odpierać zarzuty o kopiowanie makijażowych dzieł Vlady Haggerty. Wówczas sprawa otarła się o sąd, a ostatecznie skończyło się na tym, że celebrytka zaczęła promować makijażystkę na swoim Instagramie.

A jak sytuacja prezentuje się teraz?

Cóż, kolekcja ubrań moro Kylie do złudzenia przypomina projekty Tizity Balemlay. Topy, ich zestawienia z szerokimi spodniami, stroje kąpielowe – każdy z elementów kolekcji Jenner jest podobny do propozycji PluggedNYC. Nie da się tego ukryć. Można oczywiście dyskutować na temat tego oryginalności samego pomysłu kolorowego moro zdobiącego materiał ubrań, nie ma jednak wątpliwości, że wzór najpierw pojawił się w kolekcji Tizity.

Jak tym razem tłumaczyć się będzie siostra Kim Kardashian? Na wyjaśnienie czeka w końcu też sprawa ekstremalnie przerobionego w Photoshopie brzucha Kylie z kampanii kolekcji moro… A komentarza dalej brak.

Plagiat, znowu plagiat! Kylie Jenner nigdy się nie nauczy...  (FOTO)

Plagiat, znowu plagiat! Kylie Jenner nigdy się nie nauczy...  (FOTO)