Choć natura nie poskąpiła jej bajecznie zgrabnej figury, to jeśli chodzi o twarz Paz de la Huerta raczej nigdy nie będzie uchodzić za ikonę piękna. Niestety, aktorka zamiast tuszować dodatkowo podkreśla swoje mankamenty mimiką, sztuczną opalenizną oraz tandetnym i wyzywającym makijażem.

Jej skłonność do przesady można było zauważyć ostatnio przy okazji premiery kolejnej serii Zakazanego imperium. Gwiazda pojawiła się imprezie ubrana w czarną suknię zaprojektowaną przez duet Dolce & Gabbana.

Trzeba przyznać, że gotycki charakter kreacji doskonale komponował się z trupią urodą Paz. Czyżby aktorka marzyła o roli w filmie o zombie?