Papierosy są niemodne i niezdrowe, choć to one trzydzieści lat temu były en vogue. Teraz modnie jest pić kawę – zdjęcia tego czarnego napoju są udostępniane, klikane i „lajkowane” na okrągło. Ba! Nawet ja pisząc ten artykuł pociągam łyk magicznej „małej czarnej”. Można się jednak pocieszyć faktem, że ilość do trzech filiżanek dziennie (mowa o espresso) niesie ze sobą więcej korzyści, niż szkody. Kawa pomaga w koncentracji, ułatwia odchudzanie(!), poprawia nastrój, jest źródłem przeciwutleniaczy i po prostu… modnym dodatkiem.

Tymczasem więcej, niż cztery filiżanki to już przesada, która zagraża zdrowiu. Naukowcy z University of South Carolina w Columbia wykazali, że mężczyźni przed 55. rokiem życia, którzy wypijali ponad 28 filiżanek kawy (tj. więcej niż cztery dziennie) mieli o 56 proc. wyższą śmiertelność z różnych przyczyn w porównaniu z osobami, które w ogóle nie piły kawy. W przypadku pań przed 55. rokiem życia wzrost śmiertelności wyniósł 113 proc. Nie zaobserwowano podobnego związku wśród osób w wieku 55 lat i starszych – informowała agencja PAP rok temu. Kawa spożywana w nadmiarze wypłukuje z organizmu np. magnez i potas, zmniejsza wydolność krążeniowo-oddechową.
Po czym poznać, że jesteś uzależniona?


Zaczynasz od niej dzień

…i wplatasz ją w różne czynności. Nie wyobrażasz sobie poranku bez zastrzyku kofeiny.

Pijesz, choć masz wrażenie, że nie działa

Tak naprawdę kawa podnosi ciśnienie na krótko, ale efekty powinny być zauważalne, np. podniesione tętno, ogólne pobudzenie. Jeśli nie czujesz, że kawa na Ciebie wpływa, mogłaś się już nieco uodpornić.

Myślisz o kolejnych filiżankach

Nie ma przerwy bez kawy. Każde spotkanie to kawa, a wchodząc do kawiarni nie bierzesz pod uwagę innego napoju. Herbata, soki, koktajle? Nie istnieją.

Potrzebujesz jej, by działać

Masz coś do napisania, zrobienia? Zanim się za to zabierzesz, musisz wypić filiżankę „małej czarnej”, która jest dla Ciebie warunkiem koniecznym dla dalszej aktywności.

Pijesz ją z przyzwyczajenia
lub (co gorsza)
pijesz jej więcej, niż wody

Idziesz do kawiarni i instynktownie zamawiasz swoje podwójne espresso. Później łapiesz się na tym, że wypijasz w ciągu dnia 3 latte, a zaledwie jedną szklankę wody…

Kawa jest dla Ciebie pocieszeniem i lekiem na smutki

Mały „dół”? Sięgasz po kawę i ciastko. Kawa sama w sobie nie jest czymś tuczącym, ale w połączeniu z czekoladkami i ciasteczkami może stanowić zagrożenie dla Twojej sylwetki.

Kawa ma dla Ciebie znaczenie emocjonalne

Myślisz o niej jak o pocieszycielce, przyjaciółce, towarzyszce.
…i w związku z tym…

Robisz jej zdjęcia, jakby to było Twoje dziecko:

Internet jest pełen takich zdjęć i trzeba przyznać, że to tylko „nakręca” chęć na kolejną filiżankę, następny kubek. Czujesz, że to nic złego – w końcu tyle się mówi o tym, jak dobrze kawa wpływa na organizm. I wiesz, że gdy tylko wrzucisz na Instagrama kawkę w pięknej filiżance, dostaniesz mnóstwo „lajków”…

Oznaki, że jesteś uzależniona od kawy