O tych sukniach wolałybyśmy zapomnieć – wpadki 2013 roku
Nie trzeba szukać długo, by wyliczyć najgorsze kreacje. Są jednak takie, które zostają w pamięci na dłużej. Głównie dlatego, że były tak katastrofalnie niedobrane do właścicielki czy po prostu brzydkie. W tym temacie prowadzi Miley Cyrus, która z gwiazdki Disneya zmieniła się w twerkającego i wypinającego pośladki dziwoląga z wątpliwym gustem modowym.
W Polsce najbardziej komentowana była cekinowa sukienka Mai Sablewskiej, a właściwie jej cała stylizacja, bo perły i białe buty również zrobiły swoje. Czy chciałybyśmy, żeby ta stylistka ubierała i nas? Nie, na pewno nie.
Zobaczcie pozostałych modowych anty-bohaterów 2013 roku:
Szlafrok, podomka? Nie, suknia z czerwonego dywanu w wydaniu Florence Welch.
Krocze i golizna na pierwszym planie. Kiedyś Miley Cyrus miała większy biust, ale od kiedy schudła trzeba eksponować coś innego.
Ups… Ktoś tu za bardzo chciał wyglądać jak lalka Barbie. To nie mogło wyjść stylowo w wydaniu Patrycji Pająk.
Gala MET 2013 i Ashley Olsen w musztardowej firance.
Klaudia Halejcio mogła wyglądać dobrze w czerwonej, koronkowej sukience. Trzeba zapamiętać, by nie „zadzierać kiecy”. Nigdy.
Kim Kardashian na tym zdjęciu jeszcze w ciąży. Jej błogosławiony stan na pewno nie był takim pod względem ubrań. Kim bardzo chciała nosić się modnie, ale często kończyło się katastrofą, jak w tej różowej sukience (więcej zdjęć tutaj).
Anna Dereszowska i jej zaburzone proporcje. Nam kojarzyło się to z Buką z Muminków. Macie jakieś inne skojarzenia?
Ashanti udowodniła, że od nadmiaru może głowa rozboleć.
Ke$ha nie ma łatwej sylwetki do ubierania, ale podstawowe zasady mówią, by nie dodawać optycznie tam, gdzie już jest dużo.
Najlepiej ubrane sierpnia 2013