Pamiętacie nasz brudny sekret pięknej fryzury? Wiemy, że szampony tak naprawdę nie pomagają naszym włosom, ale sebum do gwarantów estetyki nie należy. Trzeba osiągnąć kompromis pomiędzy byciem kobietą zadbaną, a wiarę w to, że niemycie włosów nagle poprawi stan naszej czupryny.

Media jak oszalałe głoszą, że trzeba powstrzymać się od mycia. Że dzień-dwa dłużej bez szamponu spowoduje radykalną zmianę. Sodium Laureth Sulfate stał się wrogiem urodowym numer jeden.

Jak to naprawdę jest? I kto za tym stoi?

Przede wszystkim, trzeba przyznać rację: nadużywanie środków myjących pozbawia włosy naturalnej bariery ochronnej, naturalnego, najlepiej działającego środka nawilżającego. Z tym, że włosy przetłuszczają się od skóry głowy, a w przypadku długich włosów sebum i tak nie pokrywa całej ich długości. Jeśli tak się dzieje, to znaczy, że komuś potrzebna jest nie tylko kąpiel, ale i dezynfekcja.

A zatem myć się trzeba. Warto jednak wiedzieć również o innych rzeczach: że dobór kosmetyków również ma znaczenie oraz że suszarka i stylizacja włosów ponoszą nierzadko znacznie większą winę niż szampon.

O co w ogóle chodzi z tym niemyciem włosów?

Ktoś odpowie: są jeszcze suche szampony. Tak, są! Ich ilość na rynku zwiększyła się czterokrotnie w ciągu kilku ostatnich lat. Kosmetyki te są wielokrotnie nadużywane i wcale nie myją, a nazwa może wprowadzać w błąd. One po prostu absorbują trochę ze wspomnianego sebum, matują i nadają tekstury. Brudne włosy nagle stały się nieco mniejszym powodem do zakłopotania, właśnie dzięki suchym szamponom.

Przeciąganie niemycia o jeden dzień może się udać, ale 2-3 dni to już naprawdę nieefektowny wygląd plus nieprzyjemny zapach.

Prawda jest taka, że producenci kosmetyków wokół idei porzucenia tradycyjnego szamponu stworzyli niemały rynek. Są spraye odświeżające, perfumy i mgiełki do włosów.

Tymczasem stosowanie szamponów intensywnie oczyszczających też nie należy do zbrodni – jeśli używamy wielu produktów do stylizacji, jest wręcz wskazane np. raz w tygodniu. Bez obaw możesz sięgać po tzw. odżywki oczyszczające, które w Polsce wciąż są nowością. Są to emulsje, które oczyszczają włosy bez konieczności stosowania szamponów.

O co w ogóle chodzi z tym niemyciem włosów?

Na wielu blogach można przeczytać o tym, że do mycia nadaje się część odżywek dostępna w popularnych drogeriach.

Muszą one jednak zawierać określone składniki w dużym stężeniu:

• Behentrimonium Chloride,
• Cetrimonium Chloride,
• Benzalkonium Chloride,
• Tallowtrimonium Chloride,
• Tricetyldimonium Chloride,
• Methosulfates.

Mimo wszystko te, które przetestowały taki sposób narzekają na efekt „niedomycia”. Mycie odżywką nadaje się do włosów wysokoporowatych, przesuszonych, bardzo niesfornych, które wymagają rzadkiego mycia tradycyjnymi szamponami. Jeśli uważasz, że Twoja fryzura potrzebuje codziennego odświeżania, z pewnością mycie odżywką nie jest dla Ciebie.

O co w ogóle chodzi z tym niemyciem włosów?