Za tą rodzinką naprawdę ciężko nadążyć… Media cały czas żyją doniesieniami z frontu walki między Blac Chyną i Robem Kardashianem. Przeplatają się one z zamieszaniem wokół nowej linii bielizny i gadżetów od Kim Kardashian, a także publikacją zapowiadających je wyzywających zdjęć Kardashianki i jej młodszych sióstr.

W całym tym natłoku informacji odrobinę zginę zapomniana wydaje się Kylie Jenner. A przecież otwierając stacjonarny sklep ze swoimi kosmetykami, na pewno liczyła na zdecydowanie większe zainteresowanie mediów…

Nic jednak straconego!

Oto temat sklepu powrócił do obiegu za sprawą reguł zakupów, z którymi musieli zmierzyć się klienci. Jeśli spodziewałyście się, że zakupy kosmetyków Jennerki będą mogły obyć się bez show, byłyście w błędzie.

Odrobinę dramatyzmu zapewniła instrukcja dostania się do sklepu i robienia zakupów. Od czego zacząć? Hmmm… Może o zasady, że w kolejce możesz tylko… stać. Zapis ten zaczyna brzmieć absurdalnie dopiero wtedy, gdy dodamy, że niektórzy czekali na wejście nawet 10 godzin…

Żeby wejść do sklepu, nie tylko trzeba było „odstać” swoje, ale i zdobyć przy końcu kolejki bransoletkę uprawniającą do zakupów. Ty także nie brakowało „ale”. W momencie, w którym założycie ja na rękę, nie można było opuścić już kolejki. Co znaczy, że jeśli czekanie tuż przed przekroczeniem progu sklepu przedłużało się, przyszłe klientki nie mogły np. skorzystać z toalety, chyba że były pogodzone z przepadnięciem kolejki…

Każda z klientek po dostaniu się do sklepu miała zaledwie 20 minut na wybranie upragnionych kosmetyków i kolejne 10 na opłacenie ich w kasie. Zadania nie ułatwiał brak metek na poszczególnych produktach… Tak, zapewne niejedną klientkę czekała niemiła niespodzianka przy kasie, gdy orientowała się, ile kosztowały ją zakupy…

ZOBACZ TEŻ: To, co Kendall zrobiła Kylie Jenner przy okazji pokazu VS, musiało ZABOLEĆ

Niedogodności te nie miały jednak większego wpływu na zainteresowanie sklepem. Tłum ludzi ustawiał się przed wejściem nie tylko w dniu otwarcia… W sieci nie brak też pozytywnych opinii, choć bez problemu znajdziecie także i krytykę, i „delikatne” zwrócenie uwagi na absurdy zawarte w regulaminie sklepu.