Ta pani robi furorę. I bynajmniej nie z powodu urody, ciętego języka, ani nawet włosów, za pomocą których reklamuje fryzjerskie(?) akcesoria.

Ona po prostu się do tego nie nadaje.

Jej niepewne spojrzenie, niezgrabne ruchy i sztuczny uśmiech sprawiły, że stała się gwiazdą. Cóż, to też sposób, aby ktoś zauważył markę.

&nbsp