Standardy śmiałości i seksowności w modzie podlegają ciągłej zmianie. Ubrania popularne dzisiaj jeszcze kilka dekad temu uchodziłyby za wysoce nieprzyzwoite. A skoro zwyczajnym jest teraz pokazywanie ciała i dosyć dosłowne podkreślanie swoich atutów, to jakie ubrania uchodzą za śmiałe?

Badacze z portalu Mycelebrityfashion przeprowadzili pewną ankietę wśród mężczyzn (o badaniach wśród kobiet niestety nic nam nie wiadomo). Ankietowani oceniali przedstawione im stroje jako „wyzywające” lub nie. Oto wyniki – oceńcie, czy są zaskakujące i czy zgadzacie się z takim rankingiem.

Jesteśmy też ciekawi Waszej opinii – czy opinia anonimowych mężczyzn ma dla was jakiekolwiek znaczenie, czy sądzicie, że każdy powinien ubierać się według własnych upodobań, wszystko jedno, czy ktoś uzna to za wyzywające? I czy nie jest tak, że efekt zależy nie od stroju, a od sposobu, w jaki się go nosi?

Dołącz do fanów Zeberki na Facebooku – dziel się, komentuj, dyskutuj i baw się dobrze!

 

Pierwsze miejsce zajęła sukienka o „bandażowym” fasonie, krój szalenie popularny wśród gwiazd. Znana z tego, że maksymalnie podkreśla sylwetkę.

Miejsce drugie przypadło, od niedawna znowu modnym, bluzkom odsłaniającym brzuch.

Trzecie miejsce zajęły gorsetowe topy.

Na miejscu czwartym – koronka.

Piąte miejsce to „styl bieliźniany”.

Na miejscu szóstym ołówkowa spódnica. Wyżej niż mini.

Numer 7: wysokie kozaki.

Na miejscu 8 znalazły się szpilki.

Niegdyś szczyt odwagi, czyli mini, znalazła się dopiero na miejscu 9.

Ostatnie, dziesiąte miejsce przypadło biodrówkom.