Te z nas, które mają puszące się, niesforne włosy, a marzą o gładkich pasmach, być może kusiła kiedyś tzw. trwała brazylijska, polegająca na prostowaniu włosów przy użyciu keratyny. Niestety, dość szybko okazało się, że taki profesjonalny zabieg wcale nie jest dobroczynny, a opary unoszące się wokół podczas wykonywania zabiegu są bardzo toksyczne.

Marka Organix wzięła to pod uwagę – w końcu marzenia o gładkich włosach wciąż zaprzątają głowę rzeszom kobiet. Stąd terapia wygładzająca Brazilian Keratin Therapy, którą możemy przeprowadzić w domu. Producent obiecuje, że w 95% włosy są ujarzmione i wygładzone, a czas ich schnięcia skraca się nawet o 75.%. Efekt taki utrzymuje się do 30 dni.

Kosmetyk tygodnia: Organix - Brazilin Keratin Therapy

Przetestowałyśmy szampon, odżywkę i serum wygładzające. Jakie wrażenia?

Szampon i odżywka to znakomity duet, jeśli boimy się, że nasze włosy będą tak proste, że stracą na objętości. Pięknie pachną, są gładsze, a puszenie jest naprawdę zredukowane. Oczywiście do następnego mycia i to jest podstawowa wada (bądź zaleta, w zależności od potrzeb i oczekiwań).

Terapia wygładzająca to już dużo bardziej wymagający kosmetyk. Na tyle, że jego nieumiejętne zastosowanie może zrazić.

Włosy należy umyć, a następnie na dokładnie osuszone ręcznikiem pasma nanosimy produkt (włosy nie powinny być zbyt wilgotne!). Trzeba bardzo uważać, by z nim nie przesadzić, w przeciwnym razie włosy będą ciężkie i sztywne. Odczekujemy ok. 30 minut i wyczesujemy włosy. Suszymy je i prostujemy (w zależności od pożądanego efektu możemy wyprostować je przy pomocy prostownicy i lub okrągłej szczotki).

Efekt utrzymuje się różnie, bo różnie też można zabieg samodzielnie przeprowadzić. Po ok. dwóch tygodniach mogą powrócić fale, czasem szybciej. Włosy są zauważalnie gładsze, bardziej zdyscyplinowane.

Nasza rada: Zaangażujcie kogoś do pomocy. Zabieg będzie dokładniej wykonany, a Wam nie będą opadać ze zmęczenia ręce.