Przysłowie głosi – Nie chwal dnia przed zachodem słońca, a raczej w tym wypadku –Nie chwal tygodnia przed niedzielą. Jeszcze dwa dni temu pisaliśmy o poprawie stylu Kasi Zielińskiej, a ta już zdążyła sprawić nam niezbyt przyjemną niespodziankę.

Aktorka pojawiła się na pokazie kolekcji Natalii Jaroszewskiej ubrana w małą czarną ozdobioną zdjęciami Audrey Hepburn.

Zielińska chyba zasugerowała się całkiem znośną kreacją Moniki Olejnik od Tomasza Ossolińskiego, czy jesienno/zimową kolekcją Dolce&Gabbana, które wykorzystywały wizerunek Marilyn Monroe.

Może sukienka o fasonie charakterystycznym dla Hepburn byłaby do zniesienia, gdyby zdobiła ją jedna podobizna sławnej aktorki (jak u Olejnik), ale kilkanaście przypadkowo porozrzucanych zdjęć zupełnie do nas nie przemawia.

Tego wieczoru Kasia zaprezentowała też ciekawy, ale niepraktyczny (chyba, że połączony z długimi rękawiczkami) płaszczyk z rękawami za łokcie i półokrągłym kołnierzem. Jako dodatki aktorka wybrała żółtą torebkę, czarne peep-toe i wiszące kolczyki.

Jak Wam się podoba Kasia Zielińska w swojej niezwykle oryginalnej kreacji?

 Kolejna wpadka Kasi Zielińskiej

 Kolejna wpadka Kasi Zielińskiej

 Kolejna wpadka Kasi Zielińskiej