Jakiś rok temu o tytuł królowej kiczu walczyły między sobą Doda i Jola Rutowicz.

Teraz sytuacja wygląda zupełnie inaczej.

Doda poszła w kierunku drogich marek i wyuzdanych kostiumów, które nie są już kiczowate, ale wulgarne. Jolanta oświadczyła, że jej dotychczasowy wizerunek był wyliczony na potrzeby promocji, że to nie był jej styl. Odkąd wróciła z wycieczki po USA wygląda jak normalny
człowiek.

Dziś funkcję salonowego oryginała pełni Kasia Szczołek vel Sara May. I śmiemy twierdzić, że nie ma sobie równych w psuciu swojego wyglądu.

May za wszelką cenę stara się zwrócić na siebie uwagę. Dwukolorowa peruka, krzykliwy makijaż, napisy na opaskach czy wręcz karteczkach przyczepianych do garderoby. Czasem piosenkarka wygląda, jakby wpadła na imprezę prosto z balu przebierańców.

Rzadko zdarza się jej wyglądać w miarę przyzwoicie. Przykład takiej stylizacji to zestawienie, w którym pojawiła się na tegorocznej gali Glamour (zdjęcia w turbanie na głowie).

Kobiece kształty celebrytki dałyby się świetnie wyeksponować, niekoniecznie krzycząc i wylewając się z za małych gorsetów. Regularne rysy twarzy można by ładnie podkreślić, zamiast szpecić czerwonymi cieniami.

Saro, poszukaj stylisty.