Kasia Skrzynecka do polskich ikon mody nigdy nie należała i nie będzie należeć, ale warto się jej przyglądać, choćby z tego względu, że można nauczyć się, czego NIE nosić, lub JAK nie nosić.

Ten zestaw nie należy co prawda do jej wielkich stylistycznych porażek (Pamiętamy jej satynkowy strój z Opola), ale zawsze może być lepiej.

Przede wszystkim – sukienka była już widziana w Tańcu z gwiazdami i należy do najspokojniejszych z wyjściowej garderoby prowadzącej.

Skrzynecka ozdobiła ją jednak po swojemu, dodając futrzaną czapkę (nota bene uroczą) i „firmowy” makijaż. Marzymy, aby kiedyś zobaczyć ją po udanej metamorfozie. Wciąż jednak musimy czekać…

 

Tak prezentowała się Kasia Skrzynecka na pokazie mody Teresy Rosati


… a tak wyglądała w tej samej sukience w Tańcu z gwiazdami.