Karl Lagerfeld znany jest ze swoich – ujmimy to grzecznie – nieprzemyślanych wypowiedzi, za które wielokrotnie później przeprasza lub które później musi prostować.

Tym razem na celownik wziął swoją ulubienicę, modelkę Carę Delevingne. Interesującą, ale w jego mniemaniu wcale nie oszałamiając piękną.

– Nie jest jakąś wyjątkową pięknością. Czyż Bacon nie mówił: „Nie ma piękna bez pewnej dozy dziwności w proporcjach?” – uzasadnił.

A zatem po idealnych modelkach z lat 90. pora na nowy rodzaj piękna. Cara może i nie jest symbolem seksu, ale nie da się jej nie lubić. Karl też jest pod wpływem tego czasu.

To chyba dobra okazja, by przypomnieć inne, równie efektowne, cytaty Karla.

O fociach z rąsi:

Twarz jest zniekształcona. Podbródek za duży, głowa za mała. To elektroniczna masturbacja.

O sobie:

Jestem swoją własną karykaturą i podoba mi się to. To jak maska. Dla mnie karnawał w Wenecji trwa cały rok.

Zanim położę się spać, jestem nieskazitelny i czysty. Moja mama mawiała mi gdy byłem dzieckiem, że możesz obudzić się w nocy śmiertelnie chory, więc trzeba kłaść się spać nienagannie czystym. Dziś się z tego śmieję, ale sądzę, że każdy powinien kłaść się spać tak wyszykowany, jakby za drzwiami czekała na nich randka.

Mam domek dla gości, bo nie lubię ludzi w swoim domu.

Urodziłem się trzy tygodnie później, niż moja mama myślała. Nigdy nie odzyskałem tych trzech tygodni.

Karl Lagerdeld o Carze Delevingne: Nie jest pięknością

Karl Lagerdeld o Carze Delevingne: Nie jest pięknością