Jesteśmy bardzo zadowolone widząc Jennifer Garner w bardziej wyjściowym wcieleniu. Aktorka pochłonięta opieką nad dziećmi ostatnio była widywana głównie w jeansach i podkoszulkach. Na szczęście tym razem gwiazda nie zawiodła i na tegorocznej gali Pink Party zachwyciła nas swoja kreacją.

Wybór padł na zestaw z jesiennej kolekcji Stelli McCartney. Do satynowej bluzki w kolorze fuksji, aktorka dobrała krótką białą mini spódniczkę zrobioną z połączonych kółek. Uzupełnienie stroju stanowiła sieć splecionych ze sobą perłowych naszyjników. Zeberka naliczyła, że było ich aż czternaście.

Być może w tym wypadku sprawdziłoby się powiedzenie mniej znaczy więcej.